Środowe sesje na czołowych giełdach upłynęły w atmosferze wyczekiwania na kluczową decyzję Zarządu Rezerwy Federalnej, dotyczącą dalszego kształtu polityki pieniężnej. Zdaniem większości ekonomistów, za obniżeniem stóp procentowych o 0,5 pkt. przemawiają coraz liczniejsze oznaki słabnącej koniunktury w USA. Do danych, które wykazały pogorszenie sytuacji w przemyśle oraz zmniejszenie zaufania do gospodarki amerykańskiej, dołączyła wczoraj informacja o wyraźniejszym, niż oczekiwano spowolnieniu wzrostu. W IV kwartale 2000 r. wyniósł on tylko o 1,4%, najmniej od pięciu i pół roku, wobec 1,9% spodziewanych przez analityków i 2,2% w III kwartale.Przekonanie o potrzebie złagodzenia polityki pieniężnej pobudziło wzrost notowań na większości giełd, mimo że inwestorzy uwzględnili już obniżkę oprocentowania w cenach akcji. W tych warunkach Dow Jones zyskał przed południem 0,18%, a Nasdaq 0,45%. Zwyżka notowań przeważała też na głównych parkietach europejskich. W Paryżu CAC-40 wzrósł o 1,37%, a frankfurcki DAX Xetra podniósł się do godz. 18.00 o 0,65%. Wyjątek stanowił londyński FT-SE 100, który stracił 0,58%.
A.K., Reuters