Obligacje zamienne w Europie
Bieżący rok może okazać się rekordowy jeśli chodzi o emisje obligacji zamiennych przez spółki europejskie. Tylko od początku stycznia przeprowadzono takie transakcje wycenione łącznie na 14 mld euro, a dokonały ich przede wszystkim spółki z branży high--tech i telekomunikacyjnej. Tymczasem w całym 2000 r. wartość takich operacji sięgnęła 39 mld euro.Inwestorzy chętnie kupują obligacje zamienne, które później, gdy wartość spółki na giełdzie rośnie, najczęściej zamieniają na jej akcje. Często też się zdarza, że nabywają te papiery nie po to, by wymienić je na akcje, lecz licząc na odsetki. Tymczasem z drugiej strony wyemitowanie obligacji zamiennych to przede wszystkim szansa dla ?głodnych? kapitału spółek, które mają trudności z przeprowadzeniem pierwotnej emisji akcji (IPO). Wśród nich znajdują się obecnie przede wszystkim spółki high-tech i telekomy. ? Zwłaszcza spółki telekomunikacyjne potrzebują teraz bardzo nowej gotówki, by sfinansować kosztowne zakupy licencji UMTS ? podkreśla Mark Conway, analityk z Credit Suisse First Boston. Jedną z najbardziej spektakularnych emisji obligacji zamiennych w Europie w tym roku była właśnie sprzedaż przez France Telecom papierów wartych 2,7 mld euro zamiennych na akcje spółki zależnej działającej w telefonii komórkowej Orange Plc., która zadebiutowała na giełdzie 14 lutego br.Mimo że od początku roku przeprowadzono już tak wiele emisji obligacji zamiennych, spółki wciąż chętnie dokonują tych operacji, ponieważ nie słabnie popyt ze strony inwestorów. Szczególnie widoczne jest zainteresowanie tym rynkiem ze strony funduszy hedgingowych. Według szacunków Credit Suisse First Boston, instytucje te kupiły w tym roku ok. 50% wszystkich wyemitowanych obligacji zamiennych przez spółki europejskie. Znaczny udział w tych transakcjach mają też fundusze obligacyjne, które po stworzeniu strefy euro, które wyeliminowało emisje rentownych obligacji rządowych (np. włoskich czy hiszpańskich), zwróciły się ku obligacjom zamiennym.Hossa w tym segmencie europejskiego rynku spowodowała również, że powstają nowe fundusze wyspecjalizowane właśnie w inwestowanie w obligacje zamienne. ? Obserwujemy teraz duży popyt na te papiery, ponieważ inwestorzy wolą obligacje zamienne zamiast lokować kapitały w akcje, gdzie można już zapomnieć o zwrotach z inwestycji przekraczających 30?40% ? podkreśla Roland Scherf, menedżer tworzący specjalny fundusz obligacyjny w ramach firmy Cratoch Wil & Scherf.
Ł.K., ?The Wall Street Journal Europe?