Brukselscy eksperci uważają, że międzynarodowi inwestorzy są coraz mniej skłonni do podejmowania ryzyka. Gdyby na światowych rynkach doszło do korekty, to w pierwszej kolejności kapitał będzie się więc wycofywać z rozwijających się gospodarek. Giełdy Europy Środkowo-Wschodniej mogą stracić bardziej niż zachodnioeuropejskie indeksy.
Komisja ostrzega i radzi
- Jeżeli kapitał zmniejszy ekspozycję na ryzyko, to konsekwencje tego będą znaczne - czytamy w unijnym raporcie, do którego dotarł Bloomberg (ministrowie finansów krajów Unii mają dyskutować na temat dokumentu 26 marca w Brukseli). Przecena na giełdach może się odbić na całej gospodarce.
Instytucja wspólnotowa twierdzi, że "w miarę jak kapitał będzie stawał się bardziej ostrożny, inwestorzy będą bardziej wnikliwie obserwować politykę w poszczególnych krajach". Dlatego nowe państwa członkowskie Unii powinny zawczasu więcej uwagi poświęcić obniżce deficytów budżetowych, wzmocnić system sądowniczy, a lokalne firmy muszą usprawnić zarządzanie.
Nie tylko indeksy giełdowe mogą zniżkować. Lokalne waluty również są zagrożone. Komisja twierdzi, że ich kursy zostały wywindowane do nienaturalnie wysokich poziomów ze względu na wysokie stopy procentowe w krajach regionu. Bruksela wskazuje przy tym, że kraje regionu mają problemy z deficytem budżetowym i na rachunkach bieżących.