KE: giełdy regionu podatne na szoki

W przypadku załamania na światowych giełdach, rynki nowych krajów członkowskich Unii mocno ucierpią, twierdzi Komisja

Aktualizacja: 23.02.2017 05:46 Publikacja: 23.03.2007 08:07

Brukselscy eksperci uważają, że międzynarodowi inwestorzy są coraz mniej skłonni do podejmowania ryzyka. Gdyby na światowych rynkach doszło do korekty, to w pierwszej kolejności kapitał będzie się więc wycofywać z rozwijających się gospodarek. Giełdy Europy Środkowo-Wschodniej mogą stracić bardziej niż zachodnioeuropejskie indeksy.

Komisja ostrzega i radzi

- Jeżeli kapitał zmniejszy ekspozycję na ryzyko, to konsekwencje tego będą znaczne - czytamy w unijnym raporcie, do którego dotarł Bloomberg (ministrowie finansów krajów Unii mają dyskutować na temat dokumentu 26 marca w Brukseli). Przecena na giełdach może się odbić na całej gospodarce.

Instytucja wspólnotowa twierdzi, że "w miarę jak kapitał będzie stawał się bardziej ostrożny, inwestorzy będą bardziej wnikliwie obserwować politykę w poszczególnych krajach". Dlatego nowe państwa członkowskie Unii powinny zawczasu więcej uwagi poświęcić obniżce deficytów budżetowych, wzmocnić system sądowniczy, a lokalne firmy muszą usprawnić zarządzanie.

Nie tylko indeksy giełdowe mogą zniżkować. Lokalne waluty również są zagrożone. Komisja twierdzi, że ich kursy zostały wywindowane do nienaturalnie wysokich poziomów ze względu na wysokie stopy procentowe w krajach regionu. Bruksela wskazuje przy tym, że kraje regionu mają problemy z deficytem budżetowym i na rachunkach bieżących.

Mały wpływ na gospodarkę

Komisja twierdzi, że ewentualna korekta na światowych giełdach tylko w niewielkim stopniu zaszkodzi unijnej gospodarce. Zgodnie z modelem ekonometrycznym przedstawionym w raporcie, przecena akcji o 20 proc. przełoży się na spadek dynamiki wzrostu PKB we wszystkich krajach Wspólnoty średnio o 0,15-0,2 proc. Nastąpi to jednak dopiero w rok po korekcie.

Wzór uwzględnia jednak tylko niektóre wskaźniki. Model bierze np. pod uwagę zamożność gospodarstw domowych, ale już na dane finansowe zawarte w bilansach unijnych firm nie zwraca uwagi. Poziom wskaźników zaufania do gospodarki zarówno wśród przedsiębiorców, jak i osób fizycznych też pominięto.

Bloomberg

Warszawa na czele peletonu

Światowe rynki podnoszą się po spadkach, które rozpoczęły się 27 lutego od wyprzedaży w Chinach. Do 5 marca z parkietów wyparowało 3,3 bln USD. Polska giełda jest jedyną w Europie, która odrobiła już straty. Od początku tego miesiąca warszawski indeks WIG wzrósł o 9,3 proc. i ustanowił nowy rekord na poziomie 56315 pkt. Największe rynki regionu również podnoszą się po niedawnej korekcie. Na razie niewiele wskazuje na to, że indeksy największych europejskich giełd będą lepsze od parkietów regionu.

Komentarz

Swietłana Masłowa

analityk barclays Capital w Londynie

Nie zgadzam się z raportem

Komisja Europejska twierdzi, że Polska jest najbardziej podatnym krajem regionu na zewnętrzne szoki. Twierdzi tak tylko dlatego, że złoty ostatnio szybko się umacniał na skutek wzmożonej aktywności spekulantów. Barclays uważa, że nie ma zagrożenia załamania koniunktury. Polska gospodarka w tym roku urośnie o 5,9 proc. Nad Wisłę wciąż napływa dużo zagranicznych inwestycji. Trafia tu też kapitał ze wspólnotowego budżetu. Podobnie jest zresztą w przypadku innych państw regionu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego