Lubelska spółka, mimo że radzi sobie dobrze, może być zlikwidowana. Dlaczego?
Sąd Okręgowy w Lublinie, kierując się opinią Sądu Najwyższego, uznał, że układ Instalu z wierzycielami nie powinien być zatwierdzony, ponieważ nie zostały spełnione wymogi prawne. W tej sytuacji, zdaniem specjalistów, Sąd Rejonowy w Lublinie, do którego została cofnięta sprawa, nie będzie miał innego wyjścia niż ogłosić upadłość likwidacyjną.
Spółka poinformowała o decyzji sądu okręgowego w połowie marca. Komunikat był jednak enigmatyczny i nie wskazywał jasno, że firmie grozi prawdopodobnie likwidacja. Tymczasem akcje Instalu podrożały ostatnio o ponad 100 proc., w piątek - o 6 proc., do 12,98 zł.
Wierzyciel, który zaskarżył decyzję o zatwierdzeniu układu, w poniedziałek prześle do GPW i Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o zawieszenie notowań akcji Instalu.
Sąd rejonowy jeszcze nie wyznaczył terminu rozprawy. Dla akcjonariuszy Instalu Lublin - do których od niedawna zalicza się m.in. Maciej Niebrzydowski, syn i pełnomocnik znanej inwestorki Elżbiety Sjoeblom - zegar zaczął tykać.