Pakiet, czyli siedem przepisów na kluski

Możesz wypróbować przepis podany przez rząd, ale uważaj: mąka może być kiepska, jajek za mało, a słoninka została wykreślona w ramach programu "tania kuchnia"

Aktualizacja: 22.02.2017 23:43 Publikacja: 31.03.2007 11:03

Duża część ostatnich publikacji prasowych zaczynała się od zdania: Nagrywanie ludzi bez ich wiedzy i zgody to czynność hańbiąca, ale czasem konieczna, bo taśmy ujawniły rzeczy przerażające. Zacznę podobnie: Żarty z nazwisk nie są żartami wyrafinowanymi, ale czasem aż same się narzucają.

Przez cały tydzień trwała rywalizacja, kto lepiej przyrządzi i poda potrawę z klusek, czyli tzw. pakietu Romana Kluski, twórcy Optimusa. Poniżej podaję przepisy, które udało mi się wynotować podczas prezentacji przygotowywanych dań.

Kluski kładzione a la fiskus. Weź porcję klusek ugotowanych i doprawionych wcześniej przez dobrego kucharza, zjedz omastę i skwareczki, wybierz mak i masełko. Jeśli coś zostanie, możesz zaprosić koleżanki i kolegów z urzędu skarbowego. Na koniec możesz jeszcze zarzucić kucharzowi, że zepsuł potrawę, bo nie stosował się do przepisu.

Kluski rządowe I. Kup porcję mrożonych klusek w supermarkecie (pamiętaj, żeby nie kupować w niedzielę, bo to może rozdrażnić koalicjanta!), zagotuj wodę, wsyp kluski, dodaj soli i podaj jako własne. Podczas degustacji możesz zwrócić uwagę na łatwość i szybkość przygotowywania potrawy.

Kluski po eseldowsku. Nie robiłeś nigdy klusek? W ogóle się tym nie przejmuj. Musisz tylko jak najgłośniej krzyczeć, że kluski rządowe zostały przygotowane według przepisu, który dostałeś przed laty w spadku po babci, tylko nie miałeś czasu, żeby go wypróbować, bo ktoś ci go ukradł. Teraz wiesz już kto.

Kluseczki na biznesowo. Liczyłeś raczej na krem brule? Trudno. Jeśli chcesz, możesz wypróbować przepis podany przez rząd, ale uważaj: mąka może być kiepska, jajek za mało, a słoninka została wykreślona w ramach programu "tania kuchnia". Kluseczki zamiast rozpływać się w ustach, będą gumowate i twarde.

Kluski rządowe II (przepraszam, ale rząd ma swoje prawa). Przygotowanie: patrz Kluski rządowe I. Kiedy już zostaniesz przez wszystkich skrytykowany, powiedz, że kluski

padły ofiarą układu, który złośliwie dosypał do wody pół kilo soli, a skwareczki dał z tofu. Za to już po trzech dniach można liczyć na dokładkę.

Kluski gotowane na prasie. Właściwie wszystko jedno, jaki zastosujesz przepis. Jeśli popierasz rząd, musisz podczas jedzenia mlaskać i oblizywać się tak, żeby wszyscy wiedzieli, że ci smakuje. Jeśli nie popierasz rządu, wystarczy, że będziesz się krzywić i wybrzydzać. Oczywiście dla zachowania pozorów należy spróbować przynajmniej jednej kluseczki.

Kluski domowe (tzw. kluski Kluski). Masz wrażenie, że przepis był dobry, tylko kucharz zły? Nie przejmuj się, pierwsze kluski za płoty, jak mówi przysłowie, albo pierwsze kluski robaczywki. Już raz pisano, że masz zostać szefem kuchni, a być może nawet całej restauracji. Może wtedy będziesz miał szansę spróbować powtórnie.

P.S. Nie podaję żadnego z tradycyjnych przepisów przygotowywania klusek, które zwykle zaczynają się od słów: weź 1,5 kg ziemniaków (w regionach bliższych granicy zachodniej: kartofli), żeby nie wywołać interwencji sfer rządzących.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy