Nowy tydzień zaczął się od spadków na rynku surowcowym - taniały wczoraj m.in. gaz, kawa i cukier. Ale notowania wciąż są bardzo wysoko, w piątek wskaźnik CRB Futures, obejmujący kontrakty na surowce z giełd w USA, wynosił prawie 318 pkt i był na poziomie najwyższym od początku grudnia. Od dołka z połowy stycznia jego notowania podskoczyły do tej pory o prawie 11 proc.

Jednym z kluczowych czynników wpływających na wzrost cen surowców, które są wyrażane

w dolarach, są coraz niższe notowania amerykańskiej waluty. Wczoraj dolar bił kolejne rekordy słabości do euro - za wspólną walutę płacono już 1,355 USD, najwięcej od przeszło dwóch lat. Indeks CRB Futures z cenami surowców wyrażonymi w euro ostatnio wręcz spadał. Wczoraj był najniżej od ponad trzech tygodni.

W ostatnich dniach w górę szły przede wszystkim "dolarowe" notowania miedzi i pszenicy. Ta pierwsza osiągnęła wczoraj w Nowym Jorku cenę 3,587 USD za funt, czyli już nieco ponad 7900 USD za tonę. W minionym tygodniu czerwony metal zdrożał o ok. 6 proc. Ceny rosną ze względu na coraz większy popyt ze strony Chin, ale także ze względu na zagrożenie zakłóceniami po stronie podaży - możliwe są strajki w największej kopalni surowca Grasberg w Indonezji. Pszenica drożeje zaś z powodu zimnej wiosny w USA, co może ograniczyć tegoroczne zbiory. Przez tydzień właściwie nie zmieniły się nowojorskie ceny ropy naftowej, choć w Londynie osiągały ceny najwyższe od kilku miesięcy. Wczoraj CRB Futures tracił niespełna 0,3 proc. i wynosił 316,93 pkt.