Zarząd Hygieniki podpisał z jedną z rosyjskich firm list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie produkcji i dystrybucji produktów higieny osobistej na terenie Federacji Rosyjskiej. Po tej informacji w piątek kurs wzrósł o 9,9 proc. do 11,86 zł. - To mocno umocowane przedsiębiorstwo na tamtejszym rynku, choć nie ma doświadczenia w naszej branży - mówi Dariusz Nikołajuk, prezes Hygieniki.

Polska spółka już od kilku miesięcy szukała partnera chętnego do wsparcia jej ekspansji na rynek rosyjski. Produkty Hygieniki są tam obecne, ale w bardzo ograniczonym zakresie. Do tego nie są w stanie konkurować cenowo z wyrobami międzynarodowych koncernów, jak Procter & Gamble. - Wszyscy potentaci mają zakłady produkcyjne na miejscu, więc mogą sprzedawać relatywnie tanio - tłumaczy D. Nikołajuk. Głównie z tego powodu polska firma chce wybudować w Rosji własny zakład. Poza tym zarząd Hygieniki spodziewa się, że wkrótce eksport do Rosji może być utrudniony, ponieważ polityka tamtejszego rządu zmierza w kierunku sprowadzania technologii niż gotowych wyrobów.

Zdaniem prezesa Nikołajuka, dla produktów higieny kobiecej i dziecięcej w Rosji zaczyna się złoty okres. Szczególnie jeżeli chodzi o sprzedaż w kanale nowoczesnym. Tamtejsze sieci handlowe nie mają jeszcze własnych marek w tym segmencie, ale to będzie się zmieniać. Popyt na tzw. private labels rosyjskich konsumentów za kilka lat może przewyższyć całkowite zapotrzebowanie na pieluchy i podpaski w Polsce.

Dlatego Hygienika nastawia się w dużej mierze na produkcję dla sieci. Jak twierdzi D. Nikołajuk, mogłaby się ona rozpocząć już w przyszłym roku. Lokalizację inwestycji powinien zapewnić rosyjski partner. Polska firma zapewni know-how i maszyny. W związku z tym bardzo prawdopodobne, że część istniejących linii produkcyjnych lub te, które spółka planuje kupić będą przeniesione na Wschód. Na razie nie jest znany zakres zaangażowania, również finansowego, poszczególnych partnerów. Rozmowy będą w przyszłym tygodniu, gdy Rosjanie przyjadą do Polski.

Hygienika, której akcjonariusze w najbliższy wtorek będą głosować nad podwyższeniem kapitału o 20 mln zł, raczej nie będzie planować kolejnej emisji w związku z inwestycją w Rosji. - Partnera wybraliśmy m.in. ze względu na jego siłę finansową - tłumaczy D. Nikołajuk.