Doradca chce miliona

Związki zawodowe energetyków w spółce EnergiaPro chcą wynająć firmź doradczą, która pomoże im w negocjacjach płacowych z zarządem. Koszt usługi został oszacowany na prawie milion złotych

Aktualizacja: 22.02.2017 03:40 Publikacja: 24.04.2007 08:03

Związkowcy ze spółek energetycznych, które rząd chce połączyć w cztery grupy, obawiają siź o swoje pensje i zatrudnienie. Dlatego domagają siź doradców do negocjacji z zarządami. Zgodnie z przepisami, spółki same muszą opłacać firmy reprezentujące pracowników, dlatego zarządy w niektórych firmach organizują przetargi na taką usługź. Inaczej chcą postąpić związki zawodowe ze spółki dystrybucyjnej EnergiaPro (ma ona wejść w skład Energetyki Południe). One znalazły już konkretną firmź i żądają, aby ją właśnie zatrudnił zarząd spółki.

Interesujące wymagania

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że - jak dowiedział siź "Parkiet" - usługi tej firmy są bardzo drogie; jej wynagrodzenie ustalono na poziomie ponad 900 tys. zł. To wiźcej, niż liczą sobie spółki z tzw. wielkiej czwórki doradczej.

Co wiźcej, jak ustaliliśmy, w ofercie znalazły siź też zaskakujące wymagania. Doradca zażądał pokoju hotelowego dla każdego swojego pracownika na wszystkie dni negocjacji. Dokładnie określono, że muszą w nim znajdować siź telewizor i oddzielna toaleta. Ponieważ negocjacje trwają miesiącami, wszystko to sprawia, że koszt doradztwa dla EnergiiPro mógłby wynieść łącznie około miliona złotych.

Co państwo na to?

Związkowcy nie chcą rozmawiać o cenniku, ale potwierdzają nasze informacje. - Bez doradcy nie da siź żyć - mówi proszący o zachowanie anonimowości przedstawiciel strony pracowniczej. - Chcielibyśmy, aby został on zatrudniony do spraw formalno-prawnych. Firma, o której myślimy, pracowała już dla EnergiiPro. Chodzi zatem o specjalistów, którzy bźdą znali siź na energetyce, spółkach skarbu państwa, kodeksie spółek handlowych i ogólnie rozumianych przekształceniach - dodaje nasz rozmówca.

Związkowcy chcą negocjować, bo obawiają siź, że na skutek przekształceń w energetyce wielu ludzi straci pracź. - Energetyka Południe przedstawiła nam swój projekt porozumienia, ale co z tego. Jest ono tak ogólnikowe, że nic nam nie gwarantuje. Podpisując je, stracilibyśmy w stosunku do obecnych uprawnień - mówią.

To może być prawdziwy pat

W branży energetycznej mówi siź, że ani zarząd EnergiiPro, ani Energetyki Południe nie zgodzi siź na tak drogiego doradcź w obawie przed póęniejszymi zarzutami o działanie na szkodź spółki. Co wiźcej, nie wiadomo, dlaczego miałaby to być spółka wskazana przez związkowców. A ci - jak nieoficjalnie wiadomo - od zatrudnienia tego konkretnego doradcy uzależniają możliwość wydania swojego przyzwolenia na zmiany organizacyjne w EnergiiPro.

Na mocy podpisywanych wcześniej ze związkowcami porozumień rząd zablokował sobie możliwość samodzielnego działania w spółkach. Do każdej decyzji potrzebna jest zgoda związków zawodowych.

Nikt z naszych rozmówców z branży nie był w stanie odpowiedzieć wczoraj, dlaczego związkowcy domagają siź zatrudnienia tego, a nie innego doradcy. Pojawiły siź tylko sugestie, że chodzi po prostu o zablokowanie wejścia EnergiiPro do Energetyki Południe.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy