Immoeast to firma inwestująca w nieruchomości w Europie Środkowo- i Południowo-Wschodniej, notowana na giełdzie w Wiedniu. W ubiegłym roku pozyskała z tamtego parkietu aż 2,75 mld euro. Miała je wydać w ciągu roku na projekty o wartości 5 mld euro. Plan ten wykonała w czasie niemal o połowę krótszym.
Immoeast nie zamierza zwalniać tempa i - jak mówi w wywiadzie dla "Parkietu" Karl Petrikovics, szef austriackiej spółki - w najbliższym roku zainwestuje podobną kwotę. Prawdopodobnie więc znowu sięgnie do kieszeni inwestorów giełdowych. Ale nie tylko tych obecnych na austriackim parkiecie. Immoeast przymierza się bowiem również do wejścia na warszawską giełdę. - Bardzo poważnie rozważamy taki krok - potwierdza K. Petrikovics.
Immoeast finansuje inwestycje po połowie: kapitałem włas-nym i długiem. Mimo że szef spółki nie zdradza wartości ewentualnej oferty, można wywnioskować, że przekroczy ona 2,5 mld euro. Niewykluczone, że Immoeast wejdzie na GPW ścieżką przetartą przez inną austriacką firmę deweloperską - Warimpex. Wszedł on na warszawski parkiet na podstawie prospektu zatwierdzonego przez austriacki nadzór. Jego akcje były oferowane inwestorom w Polsce i w Austrii oraz międzynarodowym instytucjom finansowym.
Immoeast, biorąc pod uwagę modę na spółki deweloperskie panujacą na GPW, nie powinien mieć problemów z nakłonieniem inwestorów do kupienia jego akcji. Może pochwalić się obecnością w 12 krajach regionu i imponującym portfelem nieruchomości o wartości ponad 8 mld euro. Jego kapitalizacja przewyższa dwukrotnie wartość rynkową GTC, dotychczas największej firmy z branży nieruchomości obecnej na GPW.