Najwięcej, bo aż 21 mln zł ze sprzedaży akcji, dostał Dariusz Wojdyga, prezes Hoopa. Transakcja wynikała z wcześniejszego porozumienia dotyczącego połączenia producenta wód i napojów z czeską firmą Kofola.
Z szacunków "Parkietu" wynika, że w kwietniu członkowie zarządów i rad nadzorczych sprzedali walory swoich spółek łącznie za około 69 mln zł. W tym czasie kupili papiery za około 45 mln zł, z tego zdecydowana większość wynikała z objęcia akcji Dudy w ramach emisji z prawem poboru (po cenie emisyjnej znacznie niższej od giełdowego kursu).
Zdaniem Marcina Materny z DM Millennium, na rosnącym rynku dominacja po stronie sprzedających jest zjawiskiem normalnym. Specjaliści rynkowi dodają, że menedżerowie często dostają akcje spółki w ramach wynagrodzenia i po prostu chcą je spieniężyć. Poza tym wysokie wyceny papierów zachęcają do ich pozbywania się. A notowania spółek systematycznie zyskują na wartości. W kwietniu wskaźnik WIG zyskał prawie 4 proc., a od początku roku blisko 17 proc.
Dlatego w kolejnych miesiącach, przy kontynuacji wzrostów, można nadal spodziewać się przewagi po stronie sprzedających. Analityk DM Millennium twierdzi, że choć sama informacja o sprzedaży akcji ma oddźwięk negatywny, to jeśli nie jest to duża transakcja, nie powinna być sygnałem dla pozostałych inwestorów.