Czeski koncern energetyczny CEZ planuje budowę jeszcze dwóch bloków atomowych. Miałyby stanąć najpewniej w elektrowni w Temelinie - pisze agencja Bloomberg, powołując się na Iva Kouklika, głównego analityka ds. projektów atomowych w CEZ-ie. Każdy blok miałby minimum 1 tys. MW mocy. Pierwszy ruszyłby w 2020 r., drugi - 2 lata później.
Według I. Kouklika, czasowy harmonogram inwestycji może jeszcze się zmienić. Ma to zależeć od decyzji rządu oraz od tego, czy inne rozwiązanie byłoby wskazane z ekonomicznego punktu widzenia.
- Decyzja, co podkreśla przedstawiciel CEZ-u, należy do polityków - mówi Jakub Židon z Ceskiej Sporitelnej. - I choć obecni koalicjanci ustalili, że nie będą stawiać kolejnych bloków atomowych, to właśnie zwiększenie mocy produkcyjnych takich elektrowni wydaje się najlepszym sposobem na osiągnięcie w przyszłości eneregtycznej niezależności.
- Jest w pełni zrozumiałe, że wobec spodziewanych w przyszłości niedoborów energii w regionie CEZ dąży, by pomysły na zwiększenie własnych mocy zacząć wdrażać jak najszybciej - komentuje Josef Nemy z Komercní Banka. Dodaje, że energia jądrowa jest dużo tańsza niż tradycyjna: koszt wyprodukowania 1 MWh wynosi tu 45 euro, podczas gdy w siłowniach węglowych sięga 60-62 euro. - Na razie jednak ta informacja nie będzie miała wpływu na kurs CEZ-u - dodaje specjalista.