Stopy na razie bez zmian

Aktualizacja: 21.02.2017 05:46 Publikacja: 10.05.2007 09:45

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet przybył wczoraj do Dublina i właśnie tam zasygnalizował możliwość podniesienia podstawowej stopy procentowej w strefie euro do poziomu najwyższego od sześciu lat. W ten sposób chce przyhamować między innymi boom na irlandzkim rynku nieruchomości.

Nieukrywaną od pewnego czasu intencją banku jest podniesienie stopy w czerwcu do 4 proc. Zamiar ten zostanie zapewne potwierdzony po dzisiejszym posiedzeniu rady banku, na którym stopy prawdopodobnie będą utrzymane na dotychczasowym poziomie 3,75 proc. Od czerwca 2003 r. do grudnia 2005 r. EBC utrzymywał podstawową stopę na poziomie 2 proc., najniższym od 60 lat. Właśnie to spowodowało niesłychane ożywienie na rynkach nieruchomości, zwłaszcza Irlandii i Hiszpanii. Spowolnienie tempa wzrostu w tych dwóch najszybciej rozwijających się krajach strefy euro może przyhamować największą od 2000 r. ekspansję w tym regionie. Trichet często przedstawiał Irlandię jako model sukcesu, a Hiszpania w minionym roku stworzyła prawie jedną trzecią nowych miejsc pracy w całym regionie. Dotychczasowe podwyżki stóp i zapowiedzi następnych już nieco schłodziły koniunkturę w tych krajach. W marcu ceny domów w Hiszpanii wzrosły o 7,2 proc., najmniej od 9 lat, a w Irlandii spadły o 0,6 proc. po raz pierwszy od ponad 5 lat. Trichet nadal jednak określa tamtejsze rynki jako bardzo mocne. A nadrzędnym celem EBC jest zmniejszenie inflacji poniżej 2 proc.

W bardziej skomplikowanej sytuacji byli wczoraj członkowie Fed. Trudno im było bowiem określić przewidywany poziom stóp w warunkach, gdy tempo wzrostu gospodarczego Stanów Zjednoczonych słabnie, a inflacja utrzymuje się powyżej docelowego poziomu.

W rezultacie postanowili utrzymać stopy na dotychczasowym poziomie 5,25 proc., tłumacząc to tym, że wysokość inflacji pozostaje głównym źródłem ich zmartwień. Analitycy spodziewają się, że w przyszłości Fed raczej zdecyduje się na podwyżkę stóp niż ich obniżkę.

Rozbieżne prognozy PKB i inflacji

Ekonomiści obniżyli o 0,2 pkt proc. prognozy wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych na ten i przyszły kwartał do odpowiednio 2,2 i 2,5 proc. W całym bieżącym roku amerykańska gospodarka ma rozwijać się w tempie 2,1 proc., najwolniej od 5 lat.

Jednocześnie podniesiono prognozy cen konsumpcyjnych, spodziewając się ich wzrostu w tym roku 0 2,9 proc. w porównaniu z 2,5 proc. przewidywanymi w minionym miesiącu. O rosnącej inflacji przesądzają coraz wyższe koszty energii.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024