Pracownica amerykańskiego banku inwestycyjnego Morgan Stanley i jej mąż przyznali się do winy w procesie, w którym prokurator zarzucał im wykorzystywanie poufnych informacji. Kilka godzin później aresztowano inną pracownicę tej firmy i jej męża też oskarżonych o insider-trading, ale w innej sprawie.
Obu parom małżeńskim, jednej z Nowego Jorku, a drugiej z New Jersey, przed sądem federalnym na Manhattanie w oddzielnych rozprawach przedstawiono zarzuty handlowania poufnymi informacjami skradzionymi z Morgan Stanley. W każdym z tych procesów prokuratorzy oszacowali na 600 tys. dolarów nielegalne zyski z transakcji przeprowadzonych na podstawie tych informacji.
30-letnia Randi Collotta, odpowiedzialna w Morgan Stanley za pilnowanie, by działania banku były zgodne z przepisami, przyznała się do przekazywania mężowi Christopherowi Collotcie i brokerowi z Florydy Marcowi Jurmanowi poufnych informacji poprzedzających zakup firmy Micromedia przez Adobe Systems w 2005 r. Oboje Collottowie są prawnikami.
Prokurator Andrew Fish powiedział, że informacje pochodzące od Randi Collotty były przekazywane całemu łańcuchowi uczestników przestępczej zmowy, poczynając od jej męża, poprzez Jurmana, byłych brokerów Bear Stearns & Co. Ronerta Babcocka i Kena Okadę, aż do tradera w funduszu hedgingowym Erika Franklina i innych. Z owych 600 tysięcy dolarów Collottowie mieli nielegalnie zrobić jedynie 9 tysięcy dolarów przy okazji przejmowania firmy Macromedia.
Łkająca Randi Collotta przyznała się do winy punktualnie o godzinie 11. Trzy godziny później prokurator Michael Garcia poinformował o aresztowaniu innej pary małżeńskiej - Jennifer Wang, byłej wiceprezes ds. finansowych Morgan Stanley, i jej męża Rubena Chena, analityka funduszu hedgingowego ING Investment Management. Od grudnia 2005 r. do marca br. dokonywali oni transakcji giełdowych, wykorzystując informacje skradzione przez Wang w Morgan Stanley. Mieli zarobić na tym procederze 600 tys. dolarów, powiedział prokurator.