O ponad 9 proc. spadał w trakcie wczorajszej sesji kurs producenta wyrobów rybnych. Na zamknięciu jego walory wyceniono na 41,9 zł, po zniżce o 4,8 proc. Inwestorzy najwyraźniej oczekiwali lepszych wyników Graala za I kwartał. Grupa wejherowskiej spółki zarobiła na czysto około 2,4 mln zł, wobec 3,6 mln zł rok wcześniej. Przychody wzrosły z 47,4 mln zł do 86,5 mln zł.
- Na niższy niż w analogicznym okresie 2006 roku wynik finansowy netto w dużej mierze miały wpływ wyższe koszty finansowe, spowodowane obsługą kredytów zaciągniętych na ubiegłoroczne przejęcia. W kolejnych kwartałach takich kosztów już nie będzie, ponieważ kredyty zostaną spłacone środkami pozyskanymi z emisji - tłumaczy Robert Wijata, dyrektor finansowy Graala.
Wejherowska spółka pozyskała z tegorocznej emisji akcji nieco ponad 80 mln zł. Większość pieniędzy wyda na sfinansowanie ubiegłorocznych przejęć firm z branży spożywczej (były to: Kooperol, Gaster, Kordex, Koral i Agro-Fish). Grupa będzie się rozrastać. - Mniejsze akwizycje mamy już za sobą. Teraz przymierzamy się do zakupu firmy z branży o rocznych obrotach zbliżonych do Graala, czyli rzędu 150-250 mln zł. Prowadzimy zaawansowane rozmowy. W grę wchodzą również spółki zagraniczne - na razie negocjujemy z podmiotami z Ukrainy i Łotwy. Prawdopodobnie pierwsze wieści o przejęciach będą mogły trafić na rynek w III lub IV kwartale - zapowiada Robert Wijata.
W obszarze zainteresowania Graala znajduje się również giełdowe Wilbo, którego nie udało się przejąć producentowi dań gotowych, Pamapolowi. - Wilbo spełnia parametry spółek, którymi się interesujemy. Na razie nie prowadzimy z tą firmą rozmów. Nie wykluczamy jednak podjęcia ich w przyszłości - mówi R. Wijata.
Rybne Wilbo miało w I kwartale 0,83 mln zł zysku netto, wobec 1,73 mln zł rok wcześniej. Przychody były zbliżone do ubiegłorocznych - sięgnęły 47,5 mln zł.