Bank centralny Węgier, wbrew oczekiwaniom większości analityków, nie obniżył kosztu kredytu. Podstawowa stopa procentowa pozostała na najwyższym wśród krajów Unii Europejskiej poziomie 8 proc.
- Zagrożeniem dla gospodarki jest dynamiczny wzrost płac - twierdzi Andras Simor, prezes węgierskiego banku centralnego. W marcu wynagrodzenia były o 8,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. Inflacja w kwietniu spadła natomiast po raz pierwszy od dwóch lat i wyniosła 8,8 proc. To właśnie jej zniżka o 0,2 pkt proc. dawała nadzieję na obniżkę kosztu kredytu.
W następnym miesiącu można się spodziewać cięcia stóp procentowych. Już na wczorajszym głosowaniu aż sześciu z 13 członków lokalnej rady polityki pieniężnej głosowało bowiem za ich obniżką o 25 pkt bazowych.
Bank centralny przewiduje, że w tym roku inflacja średnioroczna wyniesie 7,3 proc., a nie 7,4 proc., jak szacował wcześniej. Zrewidował również prognozy na 2008 r. - z 3,4 proc. do 3,6 proc. Po raz pierwszy został podany wczoraj szacunek na 2009 r. Inflacja ma spaść wtedy do 3,1 proc.
Bloomberg