Imponująco rozpoczął swoją giełdową przygodę J.W. Construction Holding, lider warszawskiego rynku mieszkaniowego. Na otwarciu debiutanckiej sesji akcje dewelopera wyceniono na 92,8 zł, czyli 30,7 proc. powyżej ceny z oferty publicznej (71 zł). Za prawa do akcji w pierwszych sekundach notowań płacono po 92 zł (+29,6 proc.). - Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w tej wielkiej dla spółki sprawie. To, co się wydarzyło, przeszło moje najśmielsze oczekiwania - powiedział zaraz po debiucie Józef Wojciechowski, założyciel i przewodniczący rady nadzorczej spółki.
Drożsi od głównego
konkurenta
Mniej powodów do zadowolenia mieli natomiast gracze, którzy nabywali akcje nie w ofercie publicznej, lecz dopiero na początku poniedziałkowej sesji. Kursy otwarcia były bowiem najwyższymi poziomami wczorajszych notowań. W późniejszych godzinach dawało się wyraźnie zauważyć przewagę inwestorów, którzy chcieli realizować zyski. Niemniej jednak J.W. Construction kończyło wczorajszy dzień na istotnym plusie. Na zamknięciu sesji za akcje płacono po 80 zł (+12,7 proc.), a za PDA - 79,7 zł (+12,3 proc.). Papiery dewelopera zostały więc wycenione nieco wyżej, niż wskazywali na to analitycy, ankietowani przez "Parkiet" przed debiutem. Ich zdaniem, wycena J.W. Construction nie powinna przewyższać wartości rynkowej jego głównego konkurenta - Domu Development. Tymczasem wczoraj kapitalizacja firmy kierowanej przez Jarosława Szanajcę zmalała o 2,7 proc., do 4,21 mld zł. Wycena J.W. Construction to natomiast - według końcowego kursu akcji - prawie 4,38 mld zł.
Wczorajszym notowaniom debiutanta towarzyszyły duże obroty. Właściciela zmieniło ponad 2,44 mln walorów, czyli przeszło 22 proc. papierów znajdujących się w wolnym obrocie.