Kopciuszek, Doda i apartament za 5 milionów

Biznesmen, który nie chciał sąsiedztwa Dody w swoim apartamentowcu, należy do wyrafinowanych wielbicieli muzyki Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego, że o Piotrze Rubiku nie wspomnę

Aktualizacja: 27.02.2017 23:02 Publikacja: 12.04.2008 13:46

Pamiętają państwo na pewno film "Pretty woman", czyli współczesną wersję bajki o Kopciuszku. Kopciuszkiem jest w nim początkująca call girl (w tej roli Julia Roberts), zaś Księciem biznesmen (Richard Gere) zarabiający miliony na moralnie wątpliwej procedurze kupowania, dzielenia, a następnie sprzedawania po kawałku bankrutujących spółek. (Z góry przepraszam PT Czytelników "Parkietu", którzy na takiej właśnie działalności zrobili pieniądze).

Rolę dobrej wróżki pełni plik platynowych kart kredytowych Księcia, dzięki którym Kopciuszek ma zamienić łachmany (w których zresztą dość mu do twarzy) na zestaw najdroższych sukien koktajlowych i wieczorowych. Tu jednak analogie między bajką a filmem się kończą. Ekspedientki w luksusowym butiku (analogia do niedobrych sióstr Kopciuszka nie jest tu od rzeczy!) na widok wyzywającego stroju Julii dziewczynę przeganiają.

Przypomniała mi się ta historia, gdy czytałem informację, chyba po raz pierwszy zgodnie powtórzoną przez portale plotkarskie i gospodarcze, że oto jeden z warszawskich deweloperów odmówił piosenkarce Dodzie sprzedaży apartamentu na Mokotowie wartego 5 milionów złotych. Nie sprzedał, bo Doda... to Doda.

Dalszych analogii między filmem a rzeczywistością nie będę na wszelki wypadek snuł. Załóżmy, że biznesmen, który nie chciał sąsiedztwa Dody w swoim apartamentowcu, należy do wyrafinowanych wielbicieli muzyki Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego, że nie wspomnę już o Piotrze Rubiku. Wieczorami wypoczywa, słuchając symfonii Mahlera i w ogóle przedkłada wierność muzyce atonicznej nad prowizję, którą uzyskałby, sprzedając mieszkanie popszansonistce.

Niezależnie jednak od tego, jak bardzo wyrafinowane są gusta muzyczne dewelopera, mieszanie ich do biznesu jest zjawiskiem dość niecodziennym i biznesmen dobrowolnie obsadził się w roli macochy i obu złych sióstr Kopciuszka naraz. Nadeszła więc pora na pojawienie się dobrej wróżki.

W tę rolę jako pierwsza chciała wcielić się Monika Olejnik, która zaprosiła Dodę do swojego programu. Ale pani Monika w roli dobrej wróżki sprawdza się raczej kiepsko i teraz też jej nie wyszło. Doda nie dała się odczarować i Leszka Kołakowskiego przypominała raczej mało. Podobnie zresztą jak Krzysztofa Zanussiego, który postanowił ostatnio podreperować zanikającą frekwencję na swoich filmach, zatrudniając w kolejnym rzeczoną piosenkarkę.

Być może więc Doda, by pognębić macochę i złe siostry, musi w roli dobrej wróżki wystąpić sama. Na przykład kupując za 28 milionów 700-metrowy penthaus we wrocławskiej Sky Tower, budowanej właśnie przez najbogatszego Polaka Leszka Czarneckiego.

W "Pretty woman" Julia Roberts, już cudownie przemieniona z call girl w dziewczynę w markowych ciuchach, pojawia się w butiku jeszcze raz. Po to, by zapytać właścicielkę, czy to prawda, że zarabia na prowizji od sprzedawanych strojów i pozostawić ją z tzw. głupią miną.

Doda, po zamieszkaniu w Sky Tower, mogłaby wysłać biznesmenowi z Mokotowa widokówkę z widokiem z 57. piętra drapacza chmur. Z pytaniem, czy to prawda, że deweloperzy zarabiają na prowizji od sprzedawanych mieszkań.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy