- Notowania prawa poboru rozpoczną się prawdopodobnie 16 kwietnia i potrwają do 25 kwietnia - informuje Waldemar Lipka, prezes i największy udziałowiec Kompapu, wytwarzającego m.in. etykiety samoprzylepne, ulotki czy rolki do kas fiskalnych. Zapisy na 2,3 mln akcji po 6 zł, w ramach wykonania prawa poboru, ruszyły dziś.

W 2007 r. Kompap miał 19,8 mln zł przychodów i 5 mln zł czystego zarobku. Szacunki na ten rok zakładają 24 mln zł przychodów i 4,2 mln zł zysku. - Prognozy są dość konserwatywne - podkreśla prezes Lipka. Około 50 proc. przychodów giełdowej spółki pochodzi z kontraktu z firmą Jabil, dla której drukowane są instrukcje do telewizorów Philips. - Dążymy do zdywersyfikowania źródeł przychodów, dlatego startujemy w przetargach oraz negocjujemy warunki współpracy z innymi producentami, m.in. Sharpem - mówi szef Kompapu. Wskazuje, że zarząd będzie usatysfakcjonowany, jeśli udział Jabila w przychodach, przy utrzymaniu nominalnej wartości kontraktu, spadnie do 30 proc. - Spodziewam się, że uda się to osiągnąć w przyszłym roku - mówi prezes Lipka. Informuje, że Kompap otrzymał niedawno informację o wygranym w przetargu ogłoszonym przez ZUS. Umowa o wartości około 300 tys. zł powinna zostać podpisana w ciągu tygodnia. - Do tej pory na 20-30 przetargów wygrywaliśmy jeden z powodu wysokich kosztów własnych. W 2007 roku obniżyliśmy koszty i wygrana w przetargu ZUS-u oznacza dla nas, że wracamy do gry - zapewnia prezes. Wskazuje również, że firma zaskoczy mile wynikami za I kwartał 2008 roku. Przychody mają być o 20-30 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Spółka liczy na około 13,4 mln zł ze sprzedaży akcji. Pieniądze przeznaczy na wykupienie dotąd leasingowanej nieruchomości w Kwidzynie. Chce też m.in. rozbudować dział tzw. małej poligrafii i kupić maszyny, dzięki którym wydajność produkcji zwiększy się około 12-krotnie.

Wczoraj walory Kompapu wyceniono na 7,61 mln zł, po 9,4 proc. spadku.