Szósty pod względem wielkości czeski bank może cierpieć na brak gotówki. Według doniesień prasy, Citibank (pod taką marką działa u naszych sąsiadów Citigroup) pozbywa się portfela pożyczek udzielonych firmom. - W ostatnich miesiącach na całym świecie wzrósł koszt kapitału, a Citigroup nie jest wyjątkiem - odpowiada rzecznik banku Pavel Vlcek.
Z informacji zebranych przez gazetę "E15" u kilku dużych graczy rynku finansowego wynika, że Citibank sprzedaje kredyty warte miliard, a nawet miliardy koron. Jedna korona to 0,136 zł. Ma to być spowodowane zarówno kłopotami samej Citigroup, które ucina wsparcie dla czeskiej córki, jak i generalnym ostygnięciem rynku pożyczek międzybankowych.
- Banki handlowały i handlują na rynku aktywami - robi dobrą minę Pavel Vlcek. ČJednak, jak pisze "E15", najsilniejsi kredytodawcy w segmencie firm, tacy jak Ceska Sporitelna, Komercni Banka i HVB Bank, ostatnio nic nie sprzedawały. Tymczasem Citibank ma pozbywać się wierzytelności, jakie posiada u dużych koncernów, np. Agrofertu.
Przypomnijmy, że Citigroup, właściciel Banku Handlowego, należy do najbardziej poszkodowanych przez kryzys kredytowy w USA. Ostatnie dwa kwartały zamknął łącznymi stratami rzędu 15 mld USD.
e15. com