Andreas Treichl, prezes Erste Bank i zarazem przewodniczący rady nadzorczej Banca Comerciala Romana, wezwał rumuński bank centralny i banki komercyjne do zawarcia porozumienia, które ograniczałoby przyznawanie kredytów w obcych walutach. Podobne propozycje zostały złożone wcześniej przez Erste kierownictwu węgierskiego banku centralnego.

- Przez ostatnie sześć, osiem tygodni zdołaliśmy zwrócić uwagę Europejskiego Banku Centralnego oraz instytucji polityki monetarnej z Rumunii i Węgier. Wierzę, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych sześciu miesięcy dojdzie do działań zmierzających do ograniczenia udzielania pożyczek w obcych walutach - przedstawił rezultaty swoich zabiegów prezes Treichl.

Wartość pożyczek udzielanych w obcych walutach wzrosła w zeszłym roku w Rumunii ośmiokrotnie, do 1,4 mld euro. Zdaniem Treichla, ten fenomen poważnie utrudnia rumuńskiemu bankowi centralnemu walkę ze wzrostem cen i zmniejszenie deficytu na rachunku obrotów bieżących.

Jego inicjatywa może liczyć na poparcie twórców rumuńskiej polityki monetarnej. - Narodowy Bank Rumunii pozytywnie przyjmuje ideę powstrzymywania udzielania kredytów w obcych walutach - twierdzi Adrian Vasilescu, doradca szefa banku centralnego. Kredyty w obcych walutach cieszą się w Rumunii dużą popularnością, bo stopy procentowe są tam wysokie. Wczoraj główna została podniesiona o 25 pb., do 9,75 proc.

zf.ro