6,7 mln zł zysku netto wypracowała, w ostatnim roku obrotowym (zakończonym w marcu) firma Kopahaus z Barlinka, zajmująca się produkcją i budową domów w systemie szkieletowym. Wywiązała się więc z zapowiedzi ponad 6 mln zł zarobku. Wynik jest wyższy niż zysk netto szacowany za poprzedni rok (3,6 mln zł). Wówczas była to działalność gospodarcza głównego właściciela Kopahaus, Grzegorza Kopaczewskiego. Wykazany był tylko zysk brutto (ponad 5 mln zł).
Przychody były jednak niższe od oczekiwanych. Miały wzrosnąć o 20-30 proc., wobec 52,5 mln zł w roku 2006/2007, a tymczasem spadły do 45,9 mln zł. Bartłomiej Karaszewski, członek rady nadzorczej spółki, wyjaśnił, że opóźniła się realizacja kontraktu w Niemczech za prawie 12 mln euro (ponad 40 mln zł). Prace miały ruszyć na przełomie marca i kwietnia, ale z powodu protestu ekologów rozpoczęły się w wakacje.
W tym roku obrotowym firma prognozuje wzrost sprzedaży do 67,7 mln zł, a zysku netto do 11,6 mln zł. Karaszewski ocenił, że spółka ma już tyle kontraktów, że jest spokojna o wykonanie założeń (nie uwzględniają planowanych przejęć). Akwizycje i budowę nowej hali produkcyjnej firma chce sfinansować z publicznej emisji. Paweł Puterko z Profescapital, firmy doradzającej Kopahaus, liczy na zatwierdzenie prospektu w maju. Oferta (3 mln nowych akcji i około 1,5 mln z 11,5 mln istniejących) mogłaby się więc odbyć w czerwcu. Cena maksymalna nie przekroczy 12 zł.