W maju liczba domów przejętych przez wierzycieli od niespłacających kredytów hipotecznych mieszkańców USA wzrosła ponaddwukrotnie w stosunku do zeszłego roku, a liczba rozpoczętych takich procedur - o 48 proc.

Na którymś z etapów przejęcia znalazła się w maju jedna na każde 483 nieruchomości w USA. To największy odsetek, odkąd firma RealTrac zaczęła zbierać takie dane w 2005 r. i jednocześnie już 29 miesiąc z rzędu, kiedy ten odsetek rósł. Najgorsza sytuacja dotyczy kredytobiorców hipotecznych z Nevady, Kalifornii i Arizony.

Trafiające na rynek domy przejęte przez banki i firmy kredytowe powodują, że utrudniona jest sprzedaż nieruchomości przez nieobciążonych długami właścicieli oraz nieruchomości na rynku pierwotnym. Taka sytuacja może potrwać jeszcze długie miesiące.

Bloomberg