Wtorkowa sesja przyniosła dalszy spadek rentowności obligacji wzdłuż całej krzywej. Są tacy, którzy wiążą to z komentarzami członków RPP. Moim zdaniem, ma to raczej wymiar globalny. Zauważmy, że kontrakty terminowe na niemieckie bundy spadły do bardzo silnych poziomów wsparcia. Również "kontrolowany przeciek" w mediach za oceanem, sugerujący, że rynek finansowy dyskontuje zdecydowanie większe zacieśnienie monetarne niż jest to w intencji Fedu, jest pożywką dla inwestorów na rynku długu.
Tymczasem maraton danych ekonomicznych trwa. Dzisiaj opublikowane będą dane o produkcji przemysłowej i PPI. Większość uczestników rynku obstawia, że RPP podwyższy stopy o 25 pkt bazowych. Dane musiałyby być dużą niespodzianką, aby zmienić oczekiwania. Niezależnie jednak od polityki monetarnej polskie obligacje straciły dużo w ostatnich tygodniach. Miejsce na odreagowanie jest. Rentowność 2-letniej obligacji OK0710 spadła do poziomu 6,78 proc., 5-letniej OK0413 do 6,55 proc., podczas gdy 10-letniej DS1017 do 6,37 proc. Stopa 3*6 FRA spadła do 6,73 proc.
BANK PEKAO