- Nie został jeszcze wyznaczony termin pierwszej rozprawy i nie sądzę, by stało się to w tym miesiącu. Uwzględniając urlop sędziego, realnym terminem jest druga połowa września - mówi Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie. Chodzi o zaskarżenie uchwał zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego w Szczecinku. Kronospan, właściciel 21,7 proc. papierów, domaga się uchylenia uchwał o wypłacie dywidendy (2,8 mln zł z 15,7 mln z ubiegłorocznego zysku) oraz powołania dwóch członków rady nadzorczej (kandydatura Kronospanu przepadła w głosowaniu).

Po przyjęciu pozwu Kronospanu koszaliński sąd nakazał KPPD wstrzymanie wypłaty dywidendy - w ramach zabezpieczenia powództwa. Ale decyzja, wysłana pocztą, dotarła do tartacznej spółki już po określonym w uchwale walnego zgromadzenia dniu wypłaty.

Inwestorzy mogą spać spokojnie, nikt nie będzie im kazał zwracać pieniędzy. - W tej kwestii nic się już nie da zrobić - potwierdza Przykucki. Dodaje, że sąd wskazywał, iż decyzja może nie przynieść skutku, zapadła bowiem 9 lipca, a dniem wypłaty był 10 lipca. - Pełnomocnik Kronospanu mógł dostarczyć decyzję własnoręcznie i dotarłaby ona na czas, ale z tego nie skorzystał - mówi rzecznik.

Tymczasem KPPD przymierza się do obniżki tegorocznej prognozy (260,3 mln zł przychodów i 7,6 mln zł zysku netto). Wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi, kiedy nowe szacunki zostaną upublicznione.