Spółka ogranicza swoją działalność inwestycyjną w Rosji, co oczywiście przełoży się na znaczne zmniejszenie wydatków na prowadzone tam poszukiwania ropy. - Po prostu teraz skupiamy się na Kazachstanie, gdzie dzieją się przełomowe rzeczy - mówi Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu.
Mniej perspektywiczny kraj
W 2007 r. wydatki Petrolinvestu w Rosji wyniosły 85 mln zł (na 156 mln zł ogółem.) W tym roku będzie to 16 mln zł. Giełdowa firma ma trzy spółki ulokowane w Republice Komi, która jest członkiem Federacji Rosyjskiej. Są to Siewiergeofizyka (koncesja Wysowskie), Nieftiegeoserwis (koncesja Jermałowskie, koncesja Jużno-Niercowskie) i Peczora Petroleum (koncesja Porożskie, koncesja Wierchnie Peczorskie). Na razie, mimo wierceń, na żadnej koncesji nie stwierdzono występowania ropy naftowej. Petrolinvest nie zamierza jednak rezygnować z Rosji. Ważność koncesji w tym kraju upływa dopiero za kilka lat, a i tak zawsze można ją przedłużyć.
W I półroczu tego roku Petrolinvest wydał na poszukiwanie i oszacowanie zasobów ropy 73,8 mln zł. Znakomita część tej kwoty dotyczyła koncesji kazachskich. Wszystko wskazuje na to, że wydatki na inwestycje w tym kraju znacząco się zwiększą.
Nie komentują plotek