Z nieoficjalnych informacji wynika, że Kompap kupił w wezwaniu zaledwie 185 tys. akcji Muzy (około 6 proc.). Piątek był ostatnim dniem, kiedy można było zapisać się na sprzedaż walorów. Jak zwykle inwestorzy z podjęciem decyzji czekali do ostatniej chwili. Ruch w punktach obsługi klienta DM Millennium, które przyjmowało zapisy od 8 sierpnia, zauważono właśnie dopiero w piątek.

Już z informacji, które napływały do nas w ciągu dnia, wynikało, że wezwanie raczej się nie powiedzie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w jednym z warszawskich POK-ów DM Millennium, do godziny 15.30 zaledwie dwie osoby sprzedały akcje w wezwaniu. Inne źródło poinformowało nas, że w sumie w piątek do południa złożono zapisy na sprzedaż około 100 tys. akcji Muzy.

Działający w branży papierniczej Kompap chciał kupić 863,5 tys. papierów firmy wydawniczej, zwiększając udział w jej kapitale z 6,93 proc. do 33 proc. Za papier płacił 8,11 zł. W piątek akcje Muzy kosztowały 7,8 zł.

Zarząd Kompapu nie podał w treści wezwania minimalnej liczby akcji, która spowoduje dojście wezwania do skutku. Z wcześniejszych wypowiedzi prezesa Kompapu Waldemara Lipki wynikało, że jeśli jego spółce nie uda się kupić satysfakcjonującej liczby papierów, to może całkowicie zrezygnować z inwestycji w Muzę i skoncentrować się na innych projektach. Nie podał jednak szczegółów. Zarządy Kompapu i Muzy finalizują już umowę przewidującą zacieśnienie współpracy obu firm. Przedsiębiorstwa przygotowały już wspólnie jedną książkę.