Franklin Templeton i Tata Chemicals chcą polskiej chemii

Fundusz Franklin Templeton oraz hinduski koncern Tata Chemicals są dziś najpoważniejszymi kandydatami do przejęcia części naszego sektora chemicznego. Obaj inwestorzy zabiegają już o to w Ministerstwie Skarbu Państwa - ustalił "Parkiet"

Aktualizacja: 26.02.2017 12:56 Publikacja: 13.09.2008 04:16

Nie będzie problemu ze znalezieniem inwestora dla firm chemicznych, będzie to kwestia wyboru - powiedział przed kilkoma dniami w Tarnowie minister skarbu państwa Aleksander Grad. Według niego co najmniej kilka podmiotów wykazuje już duże zainteresowanie udziałem w prywatyzacji tego sektora, konkretnie zaś grupy spółek, w której skład wejść miałyby Ciech, Azoty Tarnów oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

Przypomnijmy, że w myśl ogłoszonej 10 września (w zarysie) strategii dla sektora wielkiej syntezy chemicznej wszystkie akcje tych trzech spółek, kontrolowane obecnie przez MSP (oraz państwową Naftę Polską), miałyby być sprzedane jednemu podmiotowi. Być może wcześniej Ciech, Azoty Tarnów i Zakłady Azotowe Kędzierzyn stałyby się - jako konsorcjum - właścicielem większościowego pakietu akcji Anwilu. Decyzja w sprawie ewentualnego sprzedania włocławskiej spółki chemicznej należy do Orlenu, który jest właścicielem prawie 85 proc. jej papierów.

Kim są wspomniani przez Aleksandra Grada inwestorzy, chcący kupować polskie spółki chemiczne? Minister tego nie ujawnił. Z informacji "Parkietu" wynika, że zainteresowanie prywatyzacją naszych firm zgłosiły już w resorcie skarbu co najmniej dwa podmioty.

Hindusi w natarciu

Jeden to inwestor branżowy - Tata Chemicals, czyli chemiczne ramię wielkiego indyjskiego koncernu. Aktywność Hindusów zauważyli również niektórzy analitycy. Według nich może ona świadczyć o zainteresowaniu wejściem na nasz rynek.

Powrót do Ciechu?

Drugim potencjalnym inwestorem dla polskiej chemii, który działa już aktywnie w tym kierunku, jest - według naszych informacji - międzynarodowy fundusz Franklin Templeton. Jest to największy tego typu podmiot, specjalizujący się w inwestycjach na rynkach wschodzących, w tym również w Polsce. Franklin Templeton znajduje się w akcjonariacie m.in. notowanych na GPW Polnordu oraz czeskiej spółki Pegas Nonwovens. W latach 2005 i 2006 był również znaczącym akcjonariuszem... Ciechu.

Zainteresowania Tata Chemicals i Franklin Templeton polską chemią nie udało się nam potwierdzić w tych firmach. Nie uzyskaliśmy też komentarza ze strony przedstawicieli resortu skarbu.

Oczywiście lista potencjalnych chętnych do przejęcia Ciechu, Azotów Tarnów oraz Zakładów Azotowych Kędzierzyn jest znacznie dłuższa. Na rynku wymienia się w tym kontekście niemiecki BASF czy amerykański koncern Du Pont.

Niemiecka grupa, która dotychczas deklarowała brak zainteresowania przejęciami polskich spółek, wiosną tego roku dość nieoczekiwanie zmieniła zdanie. - BASF jest zainteresowany akwizycjami i współpracą z innymi podmiotami na polskim rynku - powiedział w maju Michael Hepp, prezes BASF Polska. Przedstawiciele koncernu nie chcieli się odnieść do kwestii jego ewentualnego udziału w prywatyzacji sektora chemicznego w Polsce.

- Bez komentarza - powiedziała nam również Magdalena Kicińska z firmy Du Pont Polska.

Kolejni potencjalni chętni to inny niemiecki koncern Bayer oraz fundusz Permira, który przed blisko dwoma laty stał się właścicielem węgierskiej grupy chemicznej Borsodchem. Po skupieniu akcji przedsiębiorstwa wycofał je z giełd w Budapeszcie oraz w Warszawie.

Ile to wszystko jest warte?

Minister Grad zapowiedział przy okazji ogłoszenia strategii dla chemii, że MSP będzie chciało uzyskać od inwestora premię z tytułu zakupu trzech spółek łącznie oraz przejęcia kontrolnych pakietów akcji. Nie zdradził, na jaką konkretnie kwotę liczy.

Należące bezpośrednio lub pośrednio do Skarbu Państwa pakiety akcji Ciechu i Azotów Tarnów warte są obecnie odpowiednio 575 mln zł oraz 310 mln zł. Wskaźnik cena/zysk dla pierwszej z tych firm wynosi 9,1, a dla drugiej 8,7. Gdyby przyjąć, że C/Z dla Anwilu oraz Zakładów Azotowych Kędzierzyn to 8,9 (średnia wskaźników dla Ciechu i Azotów Tarnów), to wartość tych firm wynosiłaby odpowiednio 1,87 mld zł i 1,07 mld zł. Państwowy pakiet akcji Anwilu (5,56 proc.) mógłby wtedy kosztować 1Łączna wartość należących do Skarbu Państwa akcji Ciechu, Azotów Tarnów, ZAK oraz Anwilu przekroczyłaby zatem 2,41 mld zł. Wraz z ewentualną 5-proc. premią dałoby to przychody do budżetu rzędu ponad 2,5 mld zł, a z 10-proc. - przeszło 2,65 mld zł.

Maciej Gierej

ByŁy prezes Nafty Polskiej, wspóŁautor strategii dla Wielkiej syntezy chemicznej z 2002 r.

Powstaje pytanie, czy zaprezentowana koncepcja jest realna. Strategia polega w dużym stopniu na prowadzeniu restrukturyzacji przez jeden podmiot w czterech firmach naraz. Zanim grupa składająca się z Anwilu, Ciechu, Kędzierzyna i Tarnowa trafi w ręce prywatnego inwestora, wszystkim sterować ma minister skarbu. Dopiero nowy właściciel miałby szanse na urynkowienie funkcjonowania grupy. Transakcja finansowa dokonywana przez podmioty w mniejszym lub większym stopniu kontrolowane przez MSP, nie może się odbyć ze szkodą dla akcjonariuszy mniejszościowych. To zadanie niezwykle trudne. Szczególnie gdy jest realizowane jednocześnie dla czterech firm. W każdej z nich nawet drobni akcjonariusze mogą w każdej chwili w sposób formalny zablokować tego typu transakcje.

Bartłomiej Mayer

Parkiet

- Ta koncepcja będzie realizowana - zadeklarował w Tarnowie minister Aleksander Grad, odnosząc się do zaprezentowanego właśnie zarysu strategii dla chemii. Najwyraźniej nieco się zagalopował. Obowiązująca wciąż strategia dla tego sektora to dokument przyjęty przez rząd w... czerwcu 2002 r. Zanim nowa stanie się obowiązującą, muszą ją zaakceptować inne ministerstwa (kłopot może być m.in. z resortem gospodarki), a później komitet stały rady ministrów i dopiero na końcu rząd. Droga więc jeszcze daleka. I zapewne właśnie dlatego na stronie www Nafty

Polskiej znajduje się wciąż dokument sprzed ponad sześciu lat.

Utworzenie z Ciechu, Anwilu, ZA Kędzierzyn i Azotów Tarnów grupy da podmiot o rocznych obrotach ponad 9 mld zł

Branża chemiczna ma się w ostatnim czasie bardzo dobrze. Widać to również po wynikach osiąganych przez polskie spółki działające w tym segmencie. Wszystkie cztery, które miałyby wejść w skład mającej powstać grupy (Ciech, Anwil, Zakłady Azotowe Kędzierzyn i Azoty Tarnów), z roku na rok poprawiają wyniki. Ich łączne przychody ze sprzedaży wzrosły w minionym roku o 37,2 proc. w porównaniu z 2006 rokiem. Wynik netto poprawił się w tym czasie w niemal takim samym stopniu o około 35 proc.

Połączenie działalności tych czterech podmiotów skutkowałoby powstaniem grupy o rocznych obrotach sięgających

niemal 9,2 mld zł i mającej ponad 635 mln zł zarobku netto

(według danych z 2007 roku). Współpraca przedsiębiorstw gwarantowałaby ponadto liczne synergie, m.in. w obszarze produkcji amoniaku, nawozów i PCW.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego