Inwestorzy masowo wycofują się z Rosji. Ostra zniżka notowań ropy naftowej i ekspansywna polityka tamtejszych banków wywołały niespotykane od kryzysu z 1998 r. spadki na giełdzie. Przedwczoraj notowania zawieszono na godzinę, wczoraj - na nieokreślony czas. Tylko w tym tygodniu indeks RTS stracił 21 proc.
Krach na rosyjskiej giełdzie nie pozostaje bez wpływu na portfele klientów polskich TFI. Allianz, KBC i DWS oferują fundusze BRIC, czyli inwestujące m.in. na giełdzie rosyjskiej. ING proponuje fundusz lokujący tylko w Rosji. We wtorek jego jednostka straciła ponad 6 proc.
Zawieszenie notowań na rosyjskiej giełdzie ogranicza płynność funduszy, co może spowodować wstrzymanie odkupu jednostek od klientów.
Działające u nas fundusze "rosyjskie" de facto kupują jednostki innych funduszy. - Nie wiadomo mi nic o problemach z płynnością funduszy, w które inwestujemy - mówi Leszek Auda, członek zarządu ING TFI. Wtórują mu przedstawiciele innych TFI.
O sytuacji na giełdzie rosyjskiej.13