Dwóch dużych akcjonariuszy Zakładów Lniarskich Orzeł chce doprowadzić do uruchomienia programu opcji menedżerskich. Inicjatorami są Jan Cegliński, przewodniczący rady nadzorczej oraz członek nadzoru Krzysztof Jaszczyński, posiadający łącznie ponad 10 proc. głosów na WZA producenta tkanin lnianych. Zwrócili się do zarządu Orła o zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia.

Cegliński na razie nie chce się wypowiadać na temat warunków programu motywacyjnego ani kryteriów, jakie będą musiały zostać spełnione, żeby został on uruchomiony.

Prawdopodobnie jednym z tych warunków będzie osiągnięcie określonych wyników finansowych. Jakich? Będzie to tematem najbliższego wspólnego posiedzenia rady nadzorczej i zarządu lniarskiej firmy, które zaplanowano w przyszłym tygodniu. - Ostatecznie to jednak wszyscy akcjonariusze będą musieli na walnym zatwierdzić wprowadzenie programu - podkreśla szef rady ZL Orzeł. Wśród dużych akcjonariuszy spółki jest jeszcze Bank Gospodarstwa Krajowego, posiadający 9,7 proc. jej akcji.

Cegliński liczy, że program menedżerski zmotywuje zarząd do efektywnej pracy, co przełoży się na poprawę wyników. Te na razie są słabe. Po I półroczu tego roku Orzeł był ponad 3,7 mln zł na minusie, przy obrotach sięgających 10,6 mln zł.

Sposobem na poprawę wyników ma być także pozyskanie inwestora. Mimo wcześniejszych ustaleń, do tej pory nie doszło jeszcze jednak do kolejnych rozmów z podmiotem, który wyraził wstępne zainteresowanie (jego nazwa nie jest ujawniana). Termin spotkania jest przekładany z tygodnia na tydzień. Pierwsze odbyło się na początku miesiąca. - Teraz chcemy zaprezentować zakład i ustalić zakres możliwej współpracy - mówi Cegliński.