USA Today 20 października 2008

Fuzja GM z Chryslerem coraz bliższa

Fuzja General Motors z Chryslerem jest coraz bliższa. Według informacji "USA Today", negocjatorzy obu motoryzacyjnych koncernów będą dążyć do ogłoszenia ich mariażu jeszcze przed wyborami prezydenckimi i ostro naciskają na rząd, żeby udzielił finansowego wsparcia w celu ułatwienia transakcji. Negocjatorzy starają się zwrócić uwagę władz na znaczenie obu firm dla amerykańskiej gospodarki. Jeśli będą one nadal działać w pojedynkę, grozi im upadłość, ale jeśli się połączą, mogą stać się kolosem posiadającym aż 36 proc. rynku sprzedaży aut w USA, co ułatwiłoby im przetrwanie - takie argumenty padają w rozmowach.

Kontrolująca Chryslera spółka private equity Cerberus Capital Management widzi znaczącą rolę w całej operacji dla GMAC, finansowego ramienia General Motors. Cerberus już teraz ma ponad 50 proc. udziałów w GMAC, ale chce przejąć pełną kontrolę. Tymczasem GM ani myśli oddać swoich udziałów. Obecnie, według anonimowych źródeł, jest to główny punkt uniemożliwiający porozumienie się stron transakcji. Rozmowy mają być jednak kontynuowane w tym tygodniu.

Jeśli doszłoby do połączenia obu koncernów, zagrożone byłyby stanowiska pracy w Chryslerze. Jak twierdzą informatorzy "USA Today", GM chciałby bowiem doprowadzić do zamknięcia większości fabryk partnera, finansując koszty tej operacji ze spoczywającej na kontach Chryslera gotówki. GM zachowałby należące do Chryslera marki aut.