Analitycy spekulują, że wkrótce te dwie ikony amerykańskiego przemysłu i finansów wylecą też ze składu najstarszego giełdowego wskaźnika Dow Jones Industrial Average (DJIA).
GM i Citi nie są uwzględniane w Global Dow od wczorajszej sesji. Zostały wykluczone z indeksu po tym, jak w wyniku „nadzwyczajnych warunków rynkowych” kursy ich papierów spadły po około 90 proc. w ciągu roku. Zarówno koncern samochodowy, jak i były największy amerykański bank musiały korzystać ze wsparcia rządu i ewentualne bankructwo wciąż jest w ich wypadku możliwe.
Zmiana w Global Dow może oznaczać, że publikująca wskaźniki firma Dow Jones Indexes podejmie decyzję o wyrzuceniu GM i Citi także z prestiżowej średniej przemysłowej Dow Jones. GM i Citi są dwoma z pięciu firm (spośród 30 uwzględnianych w niej spółek), których cena akcji spadła w ostatnim czasie poniżej 10 USD.
A ponieważ wartość średniej jest po prostu sumą cen akcji obejmowanych przedsiębiorstw (skorygowaną o splity itp.), te o niskiej cenie papierów mają na nią dużo mniejszy wpływ niż notowane wyżej. Dość powiedzieć, że gdyby akcje GM i Citi staniały do zera, DJIA spadłby o mniej niż 0,5 proc. Obie spółki mają więc teraz nikłe znaczenie dla indeksu.
Ostatnio dużo więcej uwagi poświęca się GM. Motoryzacyjny kolos dostał 60 dni na opracowanie nowego programu naprawczego. Wczoraj pojawiły się jednak informacje, że administracja USA coraz bardziej skłania się do pozwolenia na jego kontrolowane bankructwo.