Jego zdaniem, jeśli strefa euro rozwiąże swoje problemy i będą nadal jej członkiem Niemcy, największy partner handlowy Czech, wstąpienie do eurolandu może znowu stać się atrakcyjne dla Czechów a także dla innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie jednak, w sytuacji gdy istnieje ryzyko rozpadu strefy euro, akcesja Czech do tej unii walutowej jest bardzo mało prawdopodobna.

Co zdaniem prezesa SNB można zrobić, by uzdrowić euroland? - Albo  system i jego różnorodność zostaną zmniejszone, albo powstaną mechanizmy dzielenia ryzyka i kosztów. Można również wybrać rozwiązanie pośrednie: nieco wzmocnić mechanizm transferów i pozwolić niektórym krajom odejść ze strefy euro. Muszę jednak zaznaczyć, że to obecnie mało prawdopodobny scenariusz – wskazuje Singer.

Szef czeskiego banku centralnego mówi też, że część analityków oraz inwestorów mocno na wyrost nazywa Czechy regionalną „bezpieczną przystanią". - Nie sądzę, by traktowano nas jak „bezpieczną przystań". Nie należy nas porównywać ze Szwajcarią. Nie powinno być wokół tej kwestii żadnych złudzeń. Jesteśmy po prostu postrzegani jako kraj, co do którego istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że nie zrobi niczego szalonego – wskazuje Singer. HK