W ub.r. amerykańskie firmy przeznaczyły na dywidendy i programy skupu własnych akcji około 1 bln USD. W liście adresowanym do prezesów 500 największych z nich Fink skrytykował tę hojność, wskazując, że choć w krótkim terminie jest ona dla inwestorów korzystna, na dłuższą metę szkodzi zarówno im, jak i całej gospodarce.
Zdaniem prezesa towarzystwa BlackRock, które zarządza aktywami o wartości 4 bln USD, oddając większość zysków akcjonariuszom, spółki wysyłają sygnał, że „nie potrafią mądrze wykorzystać swoich zasobów i opracować spójnego planu zwiększającego ich wartość w długim terminie".
W środowisku niskich stóp procentowych, argumentuje Fink, gotówka nie jest dla inwestorów zbyt atrakcyjnym aktywem. Lepiej byłoby więc, gdyby firmy przeznaczyły swoje zyski na inwestycje.
Choć prezes BlackRocka wystosował swój apel do szefów firm, za niepokojące go zjawisko odpowiedzialnością obarcza też krótkowzroczność inwestorów, którzy wywierają presję na zarządy, aby dzieliły się z nimi zyskami.