W tym tygodniu po raz pierwszy od września 2013 r. kurs akcji Apple'a spadł poniżej 200 sesyjnej średniej kroczącej. Z punktu widzenia analizy technicznej można to traktować, jako oznakę słabnięcia dotychczasowego długoterminowego trendu wzrostowego.
W ciągu ostatniego roku akcje producenta iPhone'ów zdrożały o 26 proc., trzyletnia stopa zwrotu to + 43 proc., a pięcioletnia + 237 proc. Jednak licząc od historycznego szczytu ustanowionego 28 kwietnia tego roku, notowania straciły już nieco ponad 11 proc., a więc można mówić o wyraźnej korekcie. W krótkim terminie to podaż dyktuje warunki: 10 z ostatnich 11 sesji zakończyło się spadkami.
21 lipca gigant z Cupertino opublikował kwartalne wyniki finansowe. Zysk w przeliczeniu na jedną akcję wyniósł 1,85 dolara wobec średniej prognoz agencji Bloomberg na poziomie 1,81 dolara. Wynik był lepszy od oczekiwań, ale analitycy zwrócili uwagę, że patrząc w ujęciu procentowym jest to najmniejsze od dwóch lat pobicie konsensusu.
Apple jest największym „udziałowcem" szerokiego indeksu Nasdaq Composite. Od 18 marca spółka jest także zaliczana do prestiżowego indeksu blue chips Dow Jones Industrial Average.