Rynki dobrze zareagowały na to przesłanie, uznając, że Fed będzie ostrożny z tegorocznymi podwyżkami stóp. Po tym, gdy fragmenty jej wystąpienia zostały opublikowane w mediach, nowojorski indeks Nasdaq zyskiwał 1 proc.
Yellen stwierdziła, że sytuacja gospodarcza w USA powinna nadal się poprawiać w nadchodzących miesiącach, co uzasadniałoby stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej. Wskazała jednak też, że zawirowania na światowych rynkach sprawiają, że trudniejszy stał się dostęp do finansowania dla amerykańskich spółek. Jeśli negatywne zjawiska będą o sobie nadal dawały znać, to może to wpłynąć na perspektywy wzrostu gospodarczego w USA oraz na rynek pracy.
Raport Fedu wskazuje, że amerykański system finansowy jak na razie był dosyć odporny na wstrząs, jakim jest silna przecena na rynku naftowym i osłabienie na światowych rynkach obligacji korporacyjnych. Jeśli jednak warunki się pogorszą jeszcze bardziej, to może to wywołać napięcia w sektorze bankowym.
W grudniu Fed dokonał pierwszej podwyżki stóp procentowych od 2006 r. Część ekonomistów uznała tę podwyżkę za przedwczesną. Decydenci z Fedu sugerowali wówczas, że w 2016 r. dojdzie do czterech niewielkich podwyżek stóp, ale w obecnej sytuacji taka perspektywa staje się mniej pewna.