Co prawda rynek jest obecnie przekonany, że Włochy poradzą sobie z obecnym kryzysem politycznym i bankowym (spychając na później rozwiązanie problemów), ale jego zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że ten kraj w ciągu roku czy dwóch opuści strefę euro. Gdy po wyjściu z unii walutowej odzyska konkurencyjność, inne kraje z południa Eurolandu będą również skłonne do wyjścia. Upadek wielkiego projektu, jakim jest wspólna waluta, będzie zaś wielkim wstrząsem politycznym dla całej UE.

Ryzyko wiąże się również z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi we Francji. Kandydat umiarkowanej prawicy Francois Fillon obiecuje tchnąć thatcherystowskiego ducha we francuską gospodarkę. Francja rzeczywiście czegoś takiego potrzebuje, ale francuski elektorat przestraszony zapowiedziami Fillona może wybrać Marine Le Pen na prezydenta – kandydatkę otwarcie mówiącą o wyprowadzeniu Francji z UE. Mało realne? Kwestię Brexitu też lekceważono...