Dużo więcej działo się na rynku soi, która w poniedziałek potaniała o blisko 2 proc. Za jedną z przyczyn spadku cen soi uznaje się obawy o przedłużenie się kłopotów z handlem i możliwością eksportu tego zboża, co ma się wiązać właśnie z przejściem huraganu Sandy nad północno-wschodnią częścią USA. Niemniej jednak przewaga strony podażowej na rynku soi wynikała przede wszystkim z prognoz dotyczących zbiorów tego zboża w Brazylii. W najbliższym czasie mają tam panować bardzo korzystne warunki pogodowe.
Najnowsza prognoza brazylijskiego rządu zakłada, że w sezonie 2012-2013 kraj ten wyprodukuje od 80 do 82,8 mln ton soi – podczas gdy produkcja w USA jest szacowana na 77,8 mln ton. Podobne liczby podaje amerykański Departament Rolnictwa, który zakłada, że Brazylia wyprodukuje w tym sezonie 81 mln ton. Jeśli obecne prognozy się spełnią, to Brazylia, łącznie z Argentyną, będą odpowiadały łącznie za ponad połowę całkowitej globalnej produkcji.
Tak duża istotność tego regionu na światowym rynku sprawia, że wszelkie zmiany prognoz dotyczących produkcji soi w Ameryce Południowej będą prawdopodobnie mieć bardzo duży wpływ na cenę tego zboża. Do żniw w Brazylii i Argentynie pozostało bowiem jeszcze dobrych kilka miesięcy – południowoamerykańskie zboże ma zostać zebrane w okolicach marca 2013 r.