Do Gdańska przypłynął tankowiec Almi Explorer z blisko 100 tys. ton amerykańskiej ropy naftowej gatunku WTI (West Texas Intermediate), która następnie zostanie przetransportowana do płockiej rafinerii PKN Orlen i przerobiona w tamtejszych instalacjach. Będzie to pierwszy ładunek tego surowca, który trafił z USA do Polski po zniesieniu przez ten kraj wieloletniego embarga na eksport ropy.

Spółka informuje, że dokonana transakcja wpisuje się w strategię PKN Orlen, zakładającą optymalizację zakupów i uzupełnianie kontraktów długoterminowych kontraktami spotowymi (natychmiastowymi) zawieranymi na korzystnych warunkach. USA są kolejnym krajem, z którego surowiec trafi do rafinerii koncernu. Oprócz ropy pochodzącej z umów długoterminowych zawartych z Rosneft Oil Company, Tatneft Europe AG oraz Saudi Arabian Oil Company, rafinerie z PKN Orlen przerabiały już m.in. surowiec pochodzący z Iranu, Iraku, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Nigerii oraz Norwegii.

Tankowiec z amerykańską ropą wypłynął z portu w Houston 8 października. Do naszego kraju płynął trzy tygodnie. Ładunek ropy ma zostać wyładowany w gdańskim Naftoporcie, a następnie przetłoczony rurociągiem do Płocka. Ropa WTI to gatunek lekkiej, słodkiej (czyli o relatywnie niskiej gęstości i niskiej zawartości siarki) ropy produkowanej na południowym zachodzie USA. Dzięki dobrym parametrom można z niej uzyskać dużą ilość benzyn i oleju napędowego.

Zakaz eksportu ropy naftowej przez USA został wprowadzony w latach siedemdziesiątych w efekcie kryzysu naftowego i embarga OPEC wobec państw Zachodu. Amerykańska administracja zniosła go dopiero w 2015 r. To m.in. efekt dużych odkryć i znaczącego wzrostu zasobów ropy pozyskiwanych z wcześniej niedostępnych złóż. Chodzi zwłaszcza o wydobycie realizowane ze skał łupkowych.