CDM Pekao
Zmienność nastrojów na dobre zagościła na rynkach, po środowym, dosyć gwałtownym schłodzeniu nastrojów i przewadze podaży, w czwartek ponownie przeważał popyt. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, dominowały wzrosty, grono rynków zniżkujących było niezbyt liczne, przeważały wśród nich giełdy CEEEM z GPW włącznie. Pomimo zapowiedzi Białego Domu o ogłoszeniu w czwartek wieczorem (GMT) decyzji o wprowadzeniu przez USA ceł na stal i aluminium inwestorzy powrócili do zakupów akcji. Z jednej strony była to reakcja na szybkie i jednoznaczne zapowiedzi wdrożenia działań „odwetowych" przez wiele państw z Chinami i UE na czele, oraz publikacji Associated Press o zaoferowaniu Kandzie i Meksykowi zerowych ceł w zamian za ustępstwa w renegocjacji układu NAFTA. Doniesienia AP zostały odczytane przez inwestorów optymistycznie. Początek handlu w Azji był pozytywny, niemalże wszystkie giełdy regionu zwyżkowały. Wpływ na nastroje na Dalekim Wschodzie miały odczyty makro, finalny odczyt PKB Japonii za 4 Q 2017 r. okazał się być wyższy od pierwotnego, dynamika r/r wyniosła 1,6% wobec 0,5% w pierwszym odczycie. Zdecydowanie lepsze od oczekiwań były wyniki handlu zagranicznego Chin w lutym, dynamika eksportu wyniosła 44,5% r/r. W Europie nastroje były mieszane i umiarkowanie pozytywne indeksy oscylowały powyżej środowych zamknięć, inwestorzy z uwagą oczekiwali na zakończenie posiedzenia Rady ECB. Bank nie zmienił parametrów bieżącej polityki monetarnej, zadecydował natomiast o odstąpieniu od możliwości powiększenia programu QE. Początkowo nastąpiło umocnienie EUR, ale dosyć szybko trend się odwrócił i EUR było najsłabszą walutą rezerwową i jedną z najsłabszych walut w ogóle. Pod koniec handlu europejskie giełdy umacniały się wyraźnie. Outsiderami naszego kontynentu była giełda moskiewska osłabiająca się po kolejnym spadku cen ropy oraz GPW. Spadki indeksów w Warszawie były efektem przeceny sektora bankowego, po środowych wypowiedziach prezesa NBP o bardzo odległej perspektywie podwyżek stóp procentowych. Zakończenie handlu na rynkach amerykańskich przyniosło wzrosty. Prezydent Trump podpisał dekret wprowadzający cła na stal i aluminium, który nie obejmują Kandy i Meksyku. Dziś w Azji początek handlu przynosi przewagę wzrostów.
Krzysztof Pado, DM BDM
Czwartek na GPW stał pod znakiem przeceny akcji banków (indeks WIG-Banki stracił blisko 4%). Gołębie wypowiedzi prezesa NBP na temat przyszłej ścieżki stóp procentowych w Polsce (pierwsze podwyżki nawet dopiero w 2020 roku), to słabe wiadomości dla akcjonariuszy banków, których wyniki wspierane są przez trend wzrostowy na stopach. WIG20 w konsekwencji zakończył dzień 1,6% przeceną (finisz na 2322,1 pkt). Nastroje na innych rynkach były sporo lepsze. Wzrost na DAX sięgnął 0,9%, natomiast S&P500 zyskał 0,5% (głównie dzięki dobrej końcówce). Przecena na bankach pozwoliła idealnie zachować technicznych układ spadkowego klina na WIG20. Gdyby nie to, indeks już by się z niego wybijał, a sytuacja podaży byłaby o niebo trudniejsza. Warto jednak pamiętać, że klin coraz bardziej się zawęża, więc zmienność powinna pozostać spora. Podaż ma otwartą drogą do przetestowania ostatnich dołków. Horyzonty byków zmieniłyby się dopiero przy wyjściu ponad poziomy wczorajszego otwarcia/środowego zamknięcia. Rano nastroje na rynkach azjatyckich są umiarkowanie dobre. Nikkei225 zyskał 0,5% (BoJ nie zmienił poziomu stóp). Bez większych zmian notowane są kontrakty na S&P500, minimalnie tracą futures na DAX. Z danych makro na pierwszy plan wysuwa się dziś miesięczny raport z rynku pracy w USA (14:30). Wyniki publikują dziś kolejne krajowe banki: ING BSK oraz Idea.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA w czwartek znaczenie dla graczy mogło mieć to, że w Chinach opublikowano doskonałe dane o chińskim eksporcie. W normalnej sytuacji rynki by się tym cieszyły, ale w sytuacji, kiedy może się to stać wygodnym pretekstem do nasilenia wojny handlowej to nie była dobra informacja. Szczególnie, że Chiny wreszcie odpowiedziały na zapowiedzi amerykańskie twierdząc, że „W przypadku wojny handlowej Chiny odpowiedzą w sposób usprawiedliwiony i niezbędny.".
Znany optymizm Amerykanów mógł jednak doprowadzić do zlekceważenia tego ostrzeżenia. Szczególnie, że innym giełdom, np. w Europie pomagało to, że w USA mówiono o ulgach w nowych cłach dla „kluczowych partnerów". W drugiej części dnia prezydent obiecał wykazać „wielką elastyczność" w stosunku do „prawdziwych przyjaciół" USA. Zachwycił tym Europejczyków. Pamiętać jednak trzeba, że uderzenie w Chiny zaszkodzi globalnej koniunkturze. Ale tym oczywiście nikt na razie się nie przejmował.
Jak zwykle w czwartek opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 231 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 220 tys.), a średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.