Internetowy dystrybutor rowerów i akcesoriów rowerowych zanotował w II kwartale br. 2 mln zł zysku netto, co oznacza spadek o 41 proc. względem analogicznego kwartału poprzedniego roku. EBITDA zmniejszyła się o 34 proc., do 3 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 41,5 mln zł i były o 37 proc. wyższe niż rok wcześniej. Marża brutto na sprzedaży skurczyła się do 30,5 proc. z 34,9 proc. przed rokiem.
W ocenie Grzegorza Kujawskiego, analityka Trigon DM, wyniki Dadelo za II kwartał wypadły neutralnie, ale jest coraz większa niepewność o rentowność w nadchodzących kwartałach. - Wyniki są obecnie pod presją większego focusu na wzroście udziałów w rynku. Jednocześnie w kolejnych kwartałach presja na spadek MBNS może naszym zdaniem wzrosnąć, co odzwierciedlałoby słabsze makro, a baza kosztów SG&A wzrośnie. W rezultacie głębokość spadku rentowności biznesu w nadchodzących kwartałach w dużym stopniu będzie zależeć od dynamiki sprzedaży, zakładając że, spółka utrzyma relatywnie wyższy r/r budżet marketingowy. Biorąc jednak pod uwagę wchodzenie w sezonowo słabsze niż II kwartał sprzedażowo kwartały widzimy downside risk w odniesieniu do poziomu rentowności. Szczególnie, że w perspektywie nadchodzących kwartałach w spółce wzrośnie baza kosztów stałych (przeniesienie do nowego magazynu, sklep stacjonarny). Ciążyć to będzie naszym zdaniem sentymentowi do spółki – podsumowuje ekspert
W trakcie piątkowej sesji akcje Dadelo zniżkowały nawet o prawie 4 proc., ale przecenie towarzyszyły stosunkowo niskie obroty.