– Nie wykluczałbym takiego scenariusza. Każdą ofertę rozpatrzymy, jeśli cena będzie godziwa – powiedział w rozmowie z PAP Jerzy Mazgaj, przewodniczący rady nadzorczej Vistuli, który przez Alma Market jest jednym z głównych akcjonariuszy spółki (na koniec 2011 r. Alma miała 9,26 proc. walorów).
Taka wypowiedź padła zaraz po opublikowanym przez agencję wywiadzie z Wojciechem Krukiem, innym znaczącym akcjonariuszem Vistuli (ma 9,3 proc.) i założycielem jubilerskiej sieci. Przyznał w niej, że mariaż z odzieżową grupą był nieudany i może się źle skończyć dla W. Kruka. – Vistula jest zadłużona, zarządzana przez ludzi, którzy nie znają specyfiki jubilerstwa, a pieniądze z W. Kruka utrzymują inne marki – stwierdził. Dlatego planuje odłączenie sieci od grupy. W odzyskaniu marki W. Kruk mieliby mu pomóc inwestorzy. – Mam partnerów finansowych, ale za wcześnie, by mówić o szczegółach – powiedział tylko Kruk. Jednocześnie poinformował, że rozpoczyna z synem tworzenie?konkurencyjnej firmy jubilerskiej.
Ile miałby zapłacić za odzyskanie W. Kruka? Tego twórca marki nie ujawnia. Pewnym wyznacznikiem może być Ranking Najcenniejszych Polskich?Marek „Rzeczpospolitej" z 2011 r., gdzie wyceniono ją na 64,3 mln zł.
O tym, że w akcjonariacie odzieżowej spółki wrze, świadczyło to, że kilka dni temu Wojciech Kruk zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego i członka RN Vistuli. Jej znaczącym akcjonariuszem stał się w 2008 r. Vistula?&?Wólczanka?ogłosiła wtedy wezwanie na 66 proc. głosów jubilerskiej firmy, które początkowo zostało potraktowane jako próba wrogiego przejęcia. Ale potem Wojciech Kruk zdecydował się odpowiedzieć na wezwanie. Następnie połączył siły z Jerzym Mazgajem, by przejąć kontrolę nad Vistulą.
Teraz odzieżowa spółka planuje emisję nie więcej niż 22,3 mln akcji z prawem poboru (5 praw poboru ma uprawniać do jednej akcji – red.). Głosowanie nad projektem ma się odbyć w poniedziałek podczas NWZA. Udział w emisji już zapowiedział Mazgaj. Decyzji w tej sprawie nie podjął jeszcze Wojciech Kruk, ale nie wyklucza sprzedaży swoich praw poboru.