Kapitał z emisji, która formalnie będzie mieć miejsce w piątek, spółka przeznaczy m.in na inwestycje w zakresie zwiększania portfela hoteli. – Będą to projekty, o których dotychczas nie mówiliśmy. Szczegóły przedstawimy w ciągu najbliższych miesięcy – dodaje Szewczykowski.

Podkreśla, że obecnie zadłużenie jest na bardzo bezpiecznym poziomie – wskaźnik dług netto/EBITDA poniżej 1x – co stwarza spółce dobre warunki do rozmów z bankami o finansowaniu następnych projektów. – Możemy też sięgnąć po kolejne obligacje – zaznacza Szewczykowski.

Z optymizmem patrzy on na drugie półrocze bieżącego roku, aczkolwiek zaznacza, że baza z analogicznego okresu poprzedniego roku jest wysoka. – Dodatkowo rośnie presja kosztowa. Rozwijamy się i chcemy dalej się rozwijać w stolicach krajów regionu, mam na myśli np. Pragę, Budapeszt czy Bukareszt. Oczywiście rynki te od strony makroekonomicznej wyglądają bardzo dobrze, niemniej jest też druga strona medalu. Bezrobocie w dużych ośrodkach jest mniejsze w porównaniu z małymi miastami i płace też są w związku z tym wyższe – tłumaczy Szewczykowski.

Orbis przedstawił prognozę na 2016 r. Grupa przewiduje, że jej EBITDA powinna zmieścić się w przedziale 360–370 mln zł.

W czwartek po południu inwestorzy za akcje Orbisu płacili po 62,1 zł. Notowania szły w górę o 3,2 proc.