– Liczymy, że EBITDA grupy w III kwartale nie będzie niższa niż w zakończonym, a może nawet uda się zaskoczyć rynek i wynik będzie nieco lepszy. Będzie to możliwe dzięki stabilnym przychodom w segmencie metali, chemii, stali i lepszym wynikom automotive – ocenia Piotr Lisiecki, prezes Boryszewa. Jego zdaniem zdecyduje o tym wrzesień, ponieważ wakacyjne miesiące upłynęły pod znakiem sezonowych postojów produkcyjnych w branży samochodowej.
W II kwartale 2020 r. spółka naruszyła kowenanty finansowe (na koniec czerwca br. wskaźnik długu netto do EBITDA wzrósł do 4,6). Naruszenie było związane głównie ze znaczącym spadkiem EBITDA rok do roku, który był efektem załamania sektora motoryzacyjnego, oraz znaczącą redukcją limitów ubezpieczeniowych. – Skutki naruszenia kowenantów wynikające głównie ze spadku EBITDA i wzrostu długu netto będziemy odczuwać do końca bieżącego roku. Spadek PKB w krajach Unii Europejskiej prognozowany na poziomie ponad 8 proc. będzie się odbijał na wynikach całej grupy. Z tego powodu przez jakiś czas będziemy odczuwać skutki załamania z początku pandemii w Europie. Banki procedują decyzje o wyrażeniu zgody na naruszenie i pozytywnie oceniają działania grupy w tym zakresie – informuje Lisiecki. Zarząd liczy, że uda się spółce porozumieć w tej sprawie z bankami do końca września.
Sytuację Boryszewa może znacząco poprawić zaplanowana sprzedaż Impexmetalu. Zarząd liczy na pozytywną decyzję Komisji Europejskiej, która spodziewana jest 23 września. – Do transakcji powinno dojść w ciągu najbliższych dni lub tygodni po uzyskaniu zgody – uważa Lisiecki.
Ograniczenia produkcji w branży motoryzacyjnej wywołane wiosennym lockdownem gospodarek skutkowały drastycznym spadkiem zamówień i koniecznością czasowego wstrzymania produkcji w zakładach spółek działających w motoryzacji (Maflow i Grupa BAP). W efekcie przychody segmentu spadły w II kwartale o 44 proc., a EBITDA skurczyła się do 0,3 mln zł z 31,8 mln zł rok wcześniej. W tym czasie EBITDA segmentu metali spadła o 26 proc., do 76,3 mln zł, a chemii zwiększyła się o ponad 60 proc., do 8,2 mln zł. JIM