W tym roku sprawa jest bardziej skomplikowana, bo trzeba zweryfikować spełnianie określonych kryteriów. A już niedługo obowiązek ten zostanie rozciągnięty na pozostałe spółki, nie tylko giełdowe.
Sporządzając raporty za rok 2021, podmioty objęte dyrektywą NFRD (ok. 150 największych notowanych spółek) musiały dokonać analizy swojego funkcjonowania względem unijnej klasyfikacji NACE, aby określić, w jakim zakresie Taksonomia SF obejmuje prowadzoną przez nie działalność. Obecnie przed nimi stoi poważniejsze zadanie – muszą przeprowadzić dużo bardziej skomplikowane badanie, a mianowicie, czy w tych obszarach objętych Taksonomią spółka spełnia wymogi szczegółowo określone w Technicznych Kryteriach Kwalifikacji (TKK).
Konkretnie chodzi o to, aby przeanalizować i zaraportować, jaka część przychodów, CapExu i OpExu odpowiada wymogom TKK, czyli (w pewnym uproszczeniu) przyczynia się do łagodzenia zmian klimatycznych lub do adaptacji do zmian klimatu i jednocześnie nie wyrządza znaczących negatywnych skutków dla środowiska. Ponadto spółka musi spełniać tzw. Minimalne Gwarancje, dotyczące kwestii pracowniczych i praw człowieka.
Dla kogoś, kto nie musi tego robić, brzmi to dość prosto. Natomiast im dalej w raport, tym więcej pytań, w związku z czym osoby sporządzające te analizy mają mnóstwo problemów praktycznych. Poczynając od pozornie trywialnego „co my właściwie robimy?”, aż po bardzo skomplikowane, typu „w jakich obszarach mojej (konkretnie określonej) działalności muszę analizować dane z łańcucha wartości i jak daleko łańcuch ten sięga”.
Na pierwsze z tych pytań teoretycznie spółki powinny były odpowiedzieć rok temu, ale nie zawsze była to odpowiedź prawidłowa, gdyż niekiedy dopiero szczegółowa analiza Technicznych Kryteriów Kwalifikacji pozwalała właściwie odnaleźć swoją działalność w klasyfikacji NACE, a nie wszyscy zadali sobie wówczas trud tak głębokiej analizy. Ponadto, analiza sprzed roku nie zawsze jest aktualna, gdyż część działalności spółek się zmienia, ale w tym wąskim, uzupełniającym zakresie dużo pracy nie ma, chyba że trafi się jakaś szczególnie zawiła sprawa.