Firma ta podpisała właśnie z Santander Bank Polska i mBankiem największą jak dotąd w Polsce umowę finansowania projektów słonecznych. Umowa o wartości 350 mln zł (79 mln euro) dotyczy finansowania budowy 128 elektrowni słonecznych o łącznej mocy 121 MW, które wygrały ubiegłoroczne aukcje OZE. – Pozyskaliśmy fundusze w samym środku pandemii, przy dużej niepewności na rynkach. To pokazuje, jak silny jest w Polsce trend rosnących inwestycji w odnawialne źródła energii. Udało nam się także porozumieć z funduszem, który odkupi od nas instalacje po ich wybudowaniu – zaznacza Sęk.
Banki z uwagą przyglądają się tego typu inwestycjom. Swój udział w finansowaniu projektów OZE zwiększa mBank. Już w 2018 r. zdecydował się przeznaczyć na ten cel 500 mln zł. Latem 2019 r. podjął decyzję o zwiększeniu tej puli o 100 proc., do 1 mld złotych. Natomiast w marcu tego roku ponownie zwiększył limit finansowania – do rekordowych 2 mld zł. Także w przypadku Santandera to kolejna transakcja związana z rozwojem zielonych instalacji. – W zeszłym roku podpisaliśmy pierwszą w Polsce umowę kredytową ESG-linked (opartą na ocenie zaangażowania kredytobiorcy w obszarze zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnego biznesu – przyp. red.), a dziś realizujemy największą transakcję finansowania elektrowni fotowoltaicznych, która pozwoli na rozwój rynku energii odnawialnej w Polsce – stwierdził Juan de Porras, wiceprezes Santander Bank Polska.
Pod koniec maja po raz pierwszy projekt w dziedzinie energii słonecznej w Polsce wsparł Europejski Bank Inwestycyjny. Udzielił on 82 mln zł (około 18 mln euro) kredytu na rzecz Energy Solar Projekty zarządzanego przez litewską spółkę Lords LB Asset Management. Środki popłyną na budowę 66 niewielkich elektrowni fotowoltaicznych o łącznej mocy około 65,6 MW.
Na koniec 2019 r. zainstalowana moc z energii słonecznej wyniosła w Polsce 1,3 GW, a na koniec kwietnia tego roku przekroczyła już 1,8 GW. To o 181,42 proc. więcej niż przed rokiem. box