Ubiegły tydzień można podzielić na dwie części. Po poniedziałkowych niewielkich zwyżkach warszawskich wskaźników wtorek niespodziewanie przyniósł 1,5-proc. wzrost indeksu blue chips, co pozwoliło na wyznaczenie nowego szczytu hossy na 2425 pkt. Wówczas sporej części inwestorów mogło się wydawać, że w kolejnych dniach będziemy obserwowali kontynuację rajdu w górę i zostaną wyznaczone kolejne szczyty. Rynek po raz kolejny zrobił jednak psikusa.

W środę, czwartek i piątek indeks grupujący największe warszawski spółki świecił na czerwono. Na ostatniej sesji tygodnia oscylował wokół poziomu 2370 pkt. Wygląda zatem na to, że wtorkowy szczyt to jedynie fałszywe wybicie. W ostatnich dniach warszawska giełda nie wyróżniała się jednak negatywnie na tle innych globalnych parkietów, bowiem w drugiej połowie ubiegłego tygodnia większość europejskich rynków akcji wyraźnie traciła. Również na Wall Street dominowali sprzedający. Tematem numer jeden cały czas pozostaje potencjalny konflikt militarny Waszyngtonu i Pjongjangu. Mimo że wojna pomiędzy Koreą Północną i USA wciąż wydaje się mało prawdopodobnym scenariuszem, inwestorzy wolą iść w kierunku bezpiecznych aktywów, o czym świadczy drożejące w ostatnim czasie złoto i frank.

Najbliższym wsparciem dla WIG20 jest minimum z 3 sierpnia na 2353 pkt. Oporem jest z kolei szczyt na 2425 pkt. Warto również zauważyć, że WIG20, WIG i mWIG40 piątkową sesję rozpoczęły od luki spadkowej, co potwierdza siłę i determinację niedźwiedzi. Szeroki WIG w piątek utrzymywał się powyżej okrągłego poziomu 62 000 pkt. Po pokonaniu tego pułapu kolejnym wsparciem będzie dołek z 24 lipca na 61 722 pkt. Kolejnym wsparciem jest 50-dniowa średnia krocząca, która znajduje się obecnie na poziomie 61 591 pkt.

O ile obraz techniczny WIG20 i WIG nie wygląda najgorzej, o tyle kiepsko przedstawia się sytuacja na wykresach mWIG40 i sWIG80. Indeks średniaków przebił od góry 50-dniową średnią kroczącą, co może dać niedźwiedziom kolejny impuls do ataku. W piątek mWIG40 oscylował na granicy wsparcia na poziomie 4 800 pkt. Po wyraźnym pokonaniu tego pułapu kolejnym wsparciem jest dołek z 18 maja na poziomie 4660 pkt. 200-dniowa średnia krocząca znajduje się obecnie na 4 620 pkt. Jej pokonanie będzie świadczyło o zakończeniu trendu wzrostowego tego indeksu.

Najgorzej wygląda sytuacja na wykresie najmniejszych emitentów. Na ostatniej sesji tygodnia sWIG80 znajdował się już poniżej 200-dniowej średniej kroczącej, co zwiastuje zapoczątkowanie na dobre rynku niedźwiedzia i zwiastuje dalsze spadki. Od kwietniowego dołka indeks ten stracił już ok. 7 proc. i znajduje się najniżej od lutego.