Trzeci tydzień grudnia upłynął pod znakiem podwyższonej zmienności notowań głównych indeksów. Mimo sporych wahań tylko jeden wyznaczył nowy szczyt trendu w ujęciu intra. Pozostałe mają problem z oporami, co stwarza ryzyko formacji podwójnego szczytu. Szeroki rynek wchodzi więc w ostatni okres roku w fazie lekkiej korekty, która może przybrać większe rozmiary. Dlaczego?

W czwartek WIG20 rósł w porywach do 2014 pkt, co oznacza, że zaledwie 9 pkt zabrakło mu, by wyrównać maksimum trendu ustanowione 9 grudnia. Piątek pogłębił przecenę, co było w dużej mierze spowodowane słabością CD Projektu (o tym niżej). W efekcie na wykresie WIG20 powstała formacja podwójnego szczytu z linią sygnalną na poziomie poniedziałkowego minimum, czyli 1916 pkt. Wysokość tego układu, w ujęciu od maksimum do minimum, to 107 pkt. To oznacza, że w razie przebicia 1916 pkt kurs WIG20 może spaść do 1809 pkt. Wróciłby tym samym w obszar wakacyjnej konsolidacji i „spotkał" tam rosnącą średnią z 50 sesji. Taka perspektywa nie brzmi optymistycznie, ale jak podkreślałem tydzień temu – patrząc przez pryzmat dynamiki listopadowo-grudniowych zwyżek, silniejsze schłodzenie jest całkiem realne. Na razie jednak indeks trzyma się powyżej linii sygnalnej i powyżej poprzedniego szczytu 1884 pkt, więc kluczowe wsparcia wciąż są bezpieczne. Poza tym na wykresie aktywny jest złoty krzyż na średnich z 50 i 200 sesji, który stanowi sygnał długoterminowego przesilenia na korzyść kupujących. Oporem pozostaje poziom 2000 pkt, który – jak to z okrągłymi poziomami bywa – stanowi nie tylko techniczną, ale też psychologiczną barierę cenową.

Co istotne – podwójny szczyt widoczny jest także na wykresie mWIG40. Pierwszy jest na poziomie 3918 pkt, a drugi 20 pkt niżej. Linia sygnalna to 3721 pkt, co oznacza, że po wybiciu kurs może spaść do 3524 pkt. Wspomniana linia sygnalna pokrywa się z poprzednim szczytem trendu, więc jest tutaj silne wsparcie. Niżej barierę stanowi średnia z 50 sesji, przebiegająca przy 3630 pkt.

Relatywnie najsilniejszy pozostaje segment maluchów. Indeks sWIG80 rósł w czwartek nawet do 15 542 pkt, a więc wyznaczył nowy szczyt trendu w ujęciu intra. W tym kontekście ma on największe szanse na zwrotu ku górze i kontynuację zwyżek. Zwłaszcza że średnie z 50 i 200 sesji zwyżkują, a RSI zdążył się wychłodzić. Przy okazji małych spółek warto też wspomnieć o małym parkiecie. NCIndex cały czas pozostaje w defensywie. Mimo wtorkowo-środowej próby odbicia nie zdołał przebić 500 pkt. Od końca lipca wskaźnik jest w trendzie spadkowym. Obecnie notowania znajdują się w coraz węższym kanale, wyznaczonym przez zbliżające się do siebie średnie z 50 i 200 sesji. Obecnie obie linie dzieli 60 pkt od utworzenia krzyża śmierci, który miałby negatywną, długoterminową wymowę.