Bank Handlowy miał w III kwartale 114 mln zł zysku netto, czyli wyraźnie mniej niż zakładała średnia prognoz (175 mln zł) opracowana jeszcze zanim bank ujawnił, że musi zawiązać dodatkowy odpis na należności od jednej z firm. Zysk okazał się o 28 proc. gorszy niż rok temu i o 15 proc. niż w poprzednim kwartale.
Główne linie przychodów były dokładnie zgodne z oczekiwaniami i lekko urosły. Wynik z odsetek zwiększył się przez rok o 4 proc., do 292 mln zł, a z opłat i prowizji o 5 proc., do 142 mln zł.
Koszty działania nadal są pod kontrolą, zgodnie z prognozami nie zmieniły się w skali roku i wyniosły 276 mln zł. Problemem okazały się wspomniane odpisy: ich saldo wyniosło 91 mln zł, czyli było trzykrotnie wyższe niż prognozowane. Urosło przez rok aż o 375 proc. i było tylko o 14 proc. niższe niż w poprzednim kwartale, który również był obciążony z tego powodu (głównie chodziło wtedy kredyt dla ZM Henryk Kania).
Bank podał, że kwartalny zysk netto został obciążony odpisem aktualizacyjnym w wysokości 54 mln zł w związku z przeprowadzeniem oceny finansowej klienta z branży budowlanej. „Zawiązanie rezerwy jest konsekwencją konserwatywnego podejścia banku do kwestii zarządzania ryzykiem, dzięki któremu koszty ryzyka Citi Handlowy od dekady kształtowały się znacząco poniżej średniej rynkowej" – argumentuje bank.
Notowania banku zyskują rano o 0,5 proc., do 49,25 zł. Po trzech kwartałach tego roku zysk netto wyniósł 306,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to już 486,7 mln zł.