Dobry trend dotyczy całego półrocza: pierwszą połowę br. ZE PAK zamyka skonsolidowanym zyskiem netto na poziomie 37,91 mln złotych. I półrocze 2018 r. oznaczało dla firmy 51,26 mln złotych strat. Inwestorzy zareagowali na te wyniki ze spokojem: walory ZE PAK podrożały w piątek nieco ponad 1 proc., do poziomu 7,34 zł za akcję.

Niewątpliwie, lepsze wyniki to wynik znacznie większych przychodów. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku osiągnęły one łączną kwotę ponad 1,4 mld złotych, w porównaniu do niemal 983 mln zł rok wcześniej. „Sprzedaż energii elektrycznej w grupie zwiększyła się z 4,27 do 4,64 TWh, tj. o 8,66 proc." – tłumaczy firma.

Rośnie przede wszystkim sprzedaż energii z obrotu (wzrost o 54,57 proc.), niwelując spadek sprzedaży energii z produkcji własnej (-13,1 proc.). „O poziomie produkcji w dużym stopniu decydowały relacje między ceną energii na rynku spot, a ceną uprawnień do emisji CO2. Równocześnie w I półroczu 2019 r. o 37,41 proc. (do 269 zł/MWh) zwiększyła się średnia uzyskana cena sprzedaży energii elektrycznej" – podsumowuje firma w swoim raporcie.

Ostatnie tygodnie były dla należącej do Zygmunta Solorza firmy stosunkowo dobrym okresem. Na początku września ZE PAK poinformowała o zawarciu 10-letniego kontraktu na dostawy ciepła dla miasta Konin. W sierpniu zapowiedziana została też – według krytyków „wreszcie" – zielona transformacja koncernu: m.in. dobudowanie bloku na biomasę w Elektrowni Konin, stworzenie farmy fotowoltaicznej na terenach pokopalnianych, projekty związane z magazynowaniem energii.