Środowe zwyczajne walne zgromadzenie Orlenu przegłosowało uchwałę o wypłacie dywidendy w kwocie rekomendowanej przez zarząd. Tym samym z 27,3 mld zł ubiegłorocznego zysku netto do podziału pomiędzy akcjonariuszy przeznaczono niespełna 6,4 mld zł, co oznacza, że na każdą akcję przypadnie po 5,5 zł. Pozostała kwota zasili kapitał zapasowy.
Uchwalona dywidenda jest najwyższą w historii płockiej firmy. Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że obecny Orlen jest spółką znacznie większą, niż był rok temu, gdyż 1 sierpnia 2022 r. wchłonął Lotos, a 2 listopada PGNiG. Walne zgromadzenie dzień dywidendy określiło na 10 sierpnia, a termin jej wypłaty na 31 sierpnia.
Zmiana nazwy
Podczas obrad walnego zgromadzenia Polskiego Koncernu Naftowego Orlen przegłosowało ono również uchwałę o skróceniu nazwy spółki do słowa „Orlen”. Zarząd, wychodząc z taką propozycją, tłumaczył, że dzięki temu zostanie zachowana spójność z przyjętą strategią Orlen 2030 w zakresie budowy koncernu multienergetycznego oraz budową globalnej marki Orlen na rynkach zagranicznych.
„Zrealizowane przez spółkę w 2022 roku działania i dalsze plany rozwoju spółki implikują konieczność zmiany postrzegania marki, obecnie skoncentrowanej wokół przetwarzania ropy naftowej. Proponowana zmiana firmy odzwierciedli obecną, rzeczywistą formę działalności spółki i jej strategiczne kierunki rozwoju – planuje się bowiem, że w latach 2023-26 ok. 66 proc. wartości grupy generowane będzie przez segmenty niezwiązane z przerobem ropy naftowej” – napisano w uzasadnieniu do uchwały. Za właściwe uznano usunięcie z nazwy spółki określenia „naftowy”.